Pod względem liczby ofiar na drogach Pomorze cofnęło się o dwa lata. W naszym województwie jest mniej bezpiecznie niż przed rokiem. Policjanci podsumowali pierwszych sześć miesięcy bieżącego roku. Jak wynika z danych, na nowo zaczęła rosnąć liczba nie tylko wypadków, ale i ofiar. Czy jest jakiś sposób, aby poprawić te dane? Gośćmi audycji byli Maciej Wośko z Gazety Bankowej i Jan Błaszkowski z Faktów TVN.

– To jak jeździmy, jak się poruszamy po drogach, jak korzystamy z samochodów i motocykli – to jeden z powodów tego jak się jeździ. A jeździ się niedobrze – podkreślał Maciej Wośko. – Drugim jest kwestia infrastruktury, a właściwie remontów. Ja jeżdżę dosyć sporo i pomyślałem, że może warto porozmawiać o tym: przestańmy wreszcie namawiać kierowców do tego, żeby jeździli wolniej, żeby zwolnili, „noga z gazu”. Bo słyszymy to od wielu lat i nic to nie zmienia. Ja wiem, że w statystykach oczywiście ta prędkość ma największe znaczenie. I to nie ulega dyskusji. Ale przestańmy się wreszcie oszukiwać, że apele do kierowców, żeby jeździć wolniej, przynoszą skutek. Nie przynoszą. Ja miałbym inny apel. Jeżdżę dosyć sporo i to, z czym ja miałbym największy problem to pewien rozsądek i brak kultury korzystania z drogi – dodał.

– Jeden raz spotkałem się z sytuacją autentycznej niechęci kierowcy tak zwanej puszki, który był wyraźnie wściekły, że ja jako motocyklista wraz z innymi motocyklistami jedziemy wzdłuż korka. Czyli on w swoim luksusowym aucie za 300 tysięcy musiał stać, a myśmy się posuwali do przodu – opowiadał Jan Błaszkowski. – Ale raczej dostrzegam wielokrotnie takie bardzo pozytywne zachowania – robienia miejsca dla motocyklistów, przepuszczania, czyli pewnego zrozumienia sytuacji, w której jednoślad jako uczestnik jako uczestnik ruchu nie jest twoim – czyli kierowcy samochodu – wrogiem. Nie jest rywalem o wolne miejsce, tylko jest raczej kimś, kto miejsce zwalnia – mówił dziennikarz.