Druga zbiórka i około 25 tys. podpisów poparcia. „To pokaz siły komitetu Dulkiewicz, ale nie wypada popełniać takich błędów”

Około 25 tysięcy podpisów znalazło się na listach poparcia Aleksandry Dulkiewicz. To dwukrotnie więcej, niż zebrano wcześniej, jeszcze przy poprzedniej nazwie komitetu wyborczego. Ta zmiana wymuszona została przez Państwową Komisję Wyborczą na wniosek innego kandydata na prezydenta Gdańska, Grzegorza Brauna. Z jednej strony sukces, z drugiej banalny błąd, który mógł sporo kosztować.

Gośćmi Sylwestra Pięty w Komentarzach Radia Gdańsk byli Anna Dobiegała, Gazeta Wyborcza Trójmiasto i Maciej Korolczuk, Trójmiasto.pl.

– Każdy ma prawo popełniać błędy. Zdarzają się nawet najlepszym. Dobrze się stało, że ta inicjatywa powstała, by podpisy zebrać raz jeszcze, żeby nie było żadnych wątpliwości. Myślę, że to też jest duże wsparcie dla kandydatki, że w 12 godzin zebrała 25 tysięcy podpisów. To jest imponujący wynik – mówiła Anna Dobiegała.

– To taki pokaz siły ze strony komitetu prezydent Dulkiewicz. To robi wrażenie, ale rzeczywiście nie wypada, żeby na samym początku walki o prezydenturę popełnić taki naiwny błąd. Członkowie komitetu mieli jednak dużo pewności, że zbiorą sporo głosów za drugim razem i to jest wykorzystanie energii, która zaczęła się od „ostatniej puszki Pana Prezydenta”, a później zbiórki na ECS. To był pierwszy pokaz siły – dodał Maciej Korolczuk.

 

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj