„Dogadać się można wtedy, kiedy jest obopólna chęć”. Czy rząd i nauczyciele są w stanie pójść na kompromis?

Strajk nauczycieli trwa już ponad dwa tygodnie. W większości szkół dalej nie odbywają się zajęcia. Na piątek zaplanowane są rozmowy na Stadionie Narodowym w Warszawie, ale nie wszyscy deklarują obecność. Co należy zrobić, aby osiągnąć porozumienie? Gośćmi Radia Gdańsk byli Katarzyna Skrzypińska (nauczyciel akademicki i psycholog z Uniwersytetu Gdańskiego) oraz Jakub Kornacki (aktor, muzyk, były wykładowca). Rozmawiał Andrzej Urbański

– Emocje chyba nigdy nie są dobrym doradcą. Mam wrażenie, że są dzisiaj jakieś dziwne siły obecne w mediach i w wielu różnych środowiskach, którym zależy na podsycaniu emocji. Myślę, że potrzebny jest spokój. Dogadać się można wtedy, kiedy jest obopólna chęć porozumienia. Słuchając pewnego tonu wypowiedzi chociażby szefa związku zawodowego, który jest najsilniejszym oponentem, nie mogę usłyszeć tam chęci porozumienia. Mam wrażenie, że jest tam raczej chęć jakiegoś zaistnienia i podsycenia tego konfliktu – twierdzi Jakub Kornacki.

FRUSTRACJA NARASTAŁA LATAMI

– Najważniejsze jest zachowanie spokoju, ale takiego rozsądnego spokoju, który pozwoli na wypracowanie konsensusu. Spiętrzenie frustracji powoduje, że emocje zaślepiają. Ta kumulacja narastała przez lata. Taka sytuacja może doprowadzić do tego, że coś pęka w człowieku. Są to czasami procesy nie do ujarzmienia, zwłaszcza, jeśli mamy do czynienia z problemem ewoluującym i nierozwiązanym w przeszłości. Pamiętajmy, to ciągnie się od lat. Być może druga strona, która się nie zgodziła, zaproponuje coś innego. Tego typu reakcja oparta jest o złe doświadczenia, bo poprzednie negocjacje kompletnie nic nie dały i trudno się dziwić tej rezerwie, która powstała w tym momencie – uważa Katarzyna Skrzypińska.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj