Debata przedwyborcza w Radiu Gdańsk. Gorąco zrobiło się przy pytaniu o program 500+

Programy społeczne, gospodarka, kwestie ideologiczne i podatki – między innymi o tych kwestiach rozmawiali goście przedostatniej debaty wyborczej w Radiu Gdańsk. Gośćmi Jarosława Popka i Piotra Kubiaka byli: Joanna Senyszyn z KWW SLD, Artur Dziambor z Konfederacji, Marcin Horała z Prawa i Sprawiedliwości, Radosław Szatkowski z Koalicji Polskiej oraz Leszek Bonna z Koalicji Obywatelskiej. Co z programami społecznymi? Co z 500+? Czy zachowane zostaną w obecnym kształcie, czy zostaną zmienione?

Joanna Senyszyn: SLD wyraźnie deklaruje – nic, co Polacy otrzymali w ciągu ostatnich czterech lat, nie zostanie im odebrane. Natomiast damy im to, co PiS im odebrał, a więc demokrację, praworządność, wolne sądy. Chcemy uzupełnić programy społeczne. Uważamy, że minimalna emerytura powinna wynosić 1600 złotych i to powinna być taka emerytura dla wszystkich, rodzaj takiej obywatelskiej emerytury, ponieważ to jest absolutnie konieczne. W tej chwili musimy mieć świadomość, że ciągle istnieje ten pakiet emerytur starych, niskich, że kobiety urodzone w 1953 roku zostały bardzo skrzywdzone. I PiS, chociaż chciał to rzekomo wyrównać, a nawet było to w programie tego posiedzenia po wyborach, to już się z tego wycofał. A to jest przecież kilkadziesiąt tysięcy kobiet. Uważamy także, że w ramach polityki społecznej musimy zadbać o to, co jest także ważne dla Polaków, czyli o zdrowie. Mamy pakiet dla zdrowia – to są leki po pięć złotych. A dla emerytów, rencistów, dzieci, kobiet w ciąży oraz osób po przeszczepach – leki bezpłatne.

Marcin Horała: Politycy opozycji miotają się między naturalnym instynktem kompleksu wyższości. Bo ciemny lud, od którego oni czują się lepsi, nie będzie chciał pracować, bo mu się w głowach poprzewraca, jak dostanie 500 albo 1000 zł miesięcznie. Z drugiej strony jest cyniczno-polityczna kalkulacja, że nie można ludziom tak wprost powiedzieć, że im się to zabierze, bo chyba to się im nie spodoba. Czasem jedno bierze górę, czasem drugie i stąd taki chaos w tych wypowiedziach. Ale sprawa jest jedna, żeby utrzymać i rozwijać programy społeczne, trzeba umieć wypracować te środki i zagwarantować te środki w budżecie. Oczywiście w kampanii każdy może opowiadać, jakie to programy uruchomi, ale tylko Prawo i Sprawiedliwość pokazało w praktyce, że umie zarządzać finansami politycznymi.

Leszek Bonna: Koalicja Obywatelska, wbrew temu, co powiedział mój przedmówca, nie miota się w swoich zeznaniach. KO zapewnia, że program 500+ będzie dalej kontynuowany. Czym w zasadzie jest budżet? Czym jest budżet rodzinny? To jest puszka, do której składają się wszyscy, którzy wnoszą środki finansowe do życia rodzinnego, a potem te środki są rozsądnie dzielone. Budżet państwa składa się z podatków, które my wszyscy – obywatele – łożymy. To są pieniądze nas wszystkich, a nie jakiejś partii. Pan redaktor, ja czy zebrani tutaj ponad jedną trzecią przychodów wkładają do budżetu państwa. I tak było zawsze.

Marcin Horała: Jak Platforma trzymała tę puszkę, to z niej pieniądze wyciekły.
Leszek Bonna: Nie wyciekły, nie wyciekły.
Marcin Horała: Wyciekły.
Leszek Bonna: Panie pośle, proszę powiedzieć kilka nazwisk osób, które za to wyciekanie z tak zwanej mafii VAT-owskiej dostały prawomocny wyrok.
Marcin Horała: Proszę bardzo. Każdy może sobie wpisać w Google: „Rozbita grupa wyłudzająca VAT” i zobaczyć, ile się pojawi wyników. To jest kilkaset grup.

Leszek Bonna: Wracając do tematu. 500+ zostanie, a oprócz tego uważamy, że inaczej należy położyć akcenty na finansowanie niektórych zadań z budżetu państwa. One powinny służyć całemu społeczeństwu. Mam tu na myśli politykę senioralną, naszych najmniejszych mieszkańców, czyli budowę sieci żłobków. Mam tu na myśli też kwestie wzrostu finansowania ochrony zdrowia. Nie może tak być, że oszukuje się Polaków i liczy się procent PKB na ochronę zdrowia, cofając się o dwa lata.

Artur Dziambor: Konfederacja jest tą organizacją, która całkowicie chce odwrócić to, co się dzieje. Przede wszystkim jeżeli chodzi o prawa nabyte, bo 500+ stało się takim fetyszem władzy w dyskusjach. Właściwie jest to za każdym razem zaznaczane jako sukces rządu i przy okazji jest straszakiem na opozycję. My mówimy o całkowitym uwolnieniu rynku, o likwidacji podatku dochodowego, a na starcie 12-krotności najniższej krajowej, jako kwoty wolnej od podatku, żeby dać odetchnąć przedsiębiorcom i wszystkim Polakom, bo wszyscy na tym skorzystają. My mówimy o tym, żeby ZUS był dobrowolny i docelowo chcielibyśmy wyjść z tego systemu. Oczywiście jesteśmy świadomi potrzeby zgody narodowej i kilkudziesięciu lat, żeby z tego systemu wyjść. Nazwaliśmy ten program sloganem 1000+, ponieważ uważamy, że to da naprawdę duże pieniądze każdemu obywatelowi, każdemu zarabiającemu człowiekowi.

Uczestnicy wypowiedzieli się także między innymi o gospodarce, podatkach i sprawach światopoglądowych. Cały zapis debaty dostępny jest po naciśnięciu przycisku PLAY w odtwarzaczu.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj