UE chce prawa do ingerowania w politykę wewnętrzną Polski i Węgier? „W cieniu są pieniądze i ci, którzy mają największą władzę”

W czwartek w negocjacjach między Parlamentem Europejskim i niemiecką prezydencją zawarto porozumienie w sprawie mechanizmu, dotyczącego warunkowości i praworządności w budżecie UE. Porozumienie zakłada, że Komisja Europejska będzie mogła doprowadzić do zamrożenia środków, np. przy zagrożeniu dla niezależności sądownictwa. Czy Komisja Europejska prowadzi nielegalne działania wobec Polski i Węgier, usiłując powiązać wypłatę funduszy europejskich z tzw. praworządnością? O to Piotr Kubiak zapytał swoich gości: Piotra Piotrowskiego z „Gościa Niedzielnego” oraz Artura Ceyrowskiego z portalu wpolityce.pl.

– Słyszymy płacz opozycji, że Polska nie dostanie pieniędzy z UE. Ta sama opozycja od lat zabiegała, by Polskę dotknęły sankcje finansowe. Brakuje tu logiki – powiedział Artur Ceyrowski.

– W cieniu są pieniądze i ci, którzy mają największą władzę w Europie. Będą na nie patrzeć, by zabezpieczyć siebie. To np. dzieje się w dobie pandemii w Niemczech. Druga płaszczyzna jest bardziej niebezpieczna. Jako argument podaje się praworządność – dodał Piotr Piotrowski.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj