Publicyści krytycznie o ruchu „Tak! Dla Polski”. „Starzy cwaniacy próbują wskakiwać na trampolinę robienia kariery”

We władzach nowo powstałego Ruchu Samorządowego „Tak! Dla Polski” pojawia się między innymi Jacek Karnowski, prezydent Sopotu. Nową inicjatywę oceniali goście Piotra Kubiaka w audycji „Komentarze Radia Gdańsk”: Małgorzata Puternicka, publicystka, współautorka cyklu „Tryptyk Gdański” – „Mała Sycylia” oraz Marek Formela, redaktor naczelny „Gazety Gdańskiej” i portalu wybrzeze24.pl.

Marek Formela podkreślał, że nie spodziewa się niczego nowatorskiego po członkach „Tak! Dla Polski”. – Wszyscy, którzy znają sprawy samorządu z bliska, wiedzą, że polskie samorządy mają wiele organizacji o charakterze partnerskim. Ta inicjatywa jest podyktowana tylko i wyłącznie rozpisaną na różne instrumenty partyturą polityczną wycelowaną w kalendarz wyborczy. Odbywa się to za pieniądze w części publiczne. Ciekawe, kto sfinansował delegację do Poznania, bo przecież znane są przypadki, że samorządowcy niechętnie płacą za takie wypady. Po pierwsze, to próba zbudowania silnego lobby samorządowego w obrębie Platformy. Po drugie, to próba zapewnienia sobie instrumentarium wyborczego – wskazywał.

Również Małgorzata Puternicka wyraziła sceptycyzm wobec intencji nowej organizacji. – Jestem jak najbardziej za ruchami samorządowymi, ale prawdziwymi, oddolnymi, gdzie mieszkańcy rzeczywiście mają coś do powiedzenia. Tu pod płaszczykiem ruchu samorządowego starzy cwaniacy polityczni próbują wskakiwać na trampolinę robienia kariery. Łączy ich jedno: odsunąć PiS od władzy. To jest podstawowy program. Co gorsza, to wola osłabienia państwowości polskiej, a to jest bardzo niebezpieczne – ostrzegała.

Komentatorzy odnieśli się też do słów Donalda Tuska, który groził prezydentowi Andrzejowi Dudzie, cytując fragment wiersza Czesława Miłosza „Który skrzywdziłeś”, w którym pojawia się sugestia egzekucji przez powieszenie. Marek Formela łączył to z powstaniem nowego ruchu samorządowego. – Prezydent Jaśkowiak nie owijał w Poznaniu w bawełnę: całe spotkanie było po to, żeby odsunąć od władzy rząd. Ciągiem dalszym są wypowiedzi Donalda Tuska, który cytuje wiersz Miłosza powstały w 1959 roku w innym kontekście historycznym i emocjonalnym. Na razie jedynym programem jest grożenie prezydentowi krwawą zemstą, irracjonalnym rozliczeniem. Tak zachowuje się w polityce rzezimieszek, a nie mąż stanu – podkreślał.

Również Małgorzata Puternicka nie kryła oburzenia. – To skandal, że użył takich słów. Niestety, polityka czasem kieruje się bardzo brzydkimi intencjami – zauważała.

 

MarWer

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj