Donald Tusk na emeryturze, a może w walce o prezydenturę… w Gdańsku? Hipotezy komentatorów

(fot. archiwum RG)

Czy koledzy partyjni Donalda Tuska chcą, by ten odszedł z polityki? M.in. nad tym w „Komentarzach Radia Gdańsk” zastanawiali się goście Piotra Kubiaka – Artur Ceyrowski z portali wPolityce.pl i stefczyk.info oraz Maciej Naskręt z „Dziennika Bałtyckiego”.-

– Dla części środowiska liberałów Donald Tusk stał się obciążeniem. W Platformie Obywatelskiej coraz głośniej przebijają się głosy, które słychać choćby od Grzegorza Schetyny, że dobrze byłoby go gdzieś schować. Kiedy Tusk mówi, że to „upiorna myśl”, że będzie musiał znów siedzieć na Wiejskiej, to pierwszy raz mówi coś szczerze, nie ma świadomości, że jest nagrywany i to się gdzieś pokaże. Chapeau bas, pierwszy raz od dawna z TVN-u można było dowiedzieć się prawdy. Przyjaciele mogliby mu pomóc, schować go na dalszy plan. Niech uda się na zasłużoną emeryturę, bo chyba nawet środowisko PO widzi, że ten polityk jest obciążeniem nawet dla ich samych – podkreślił Artur Ceyrowski.

– To walka pomiędzy samorządem, który jest zdominowany przez PO, a władzą centralną partii. PO potrzebuje zwycięstw wyborczych, bo wiadomo, jak to wygląda w ostatnich latach – gdzie nie spojrzeć, to polityczny pogrom. Z PO na Pomorzu przebijają się dziwne głosy, dotyczące tego, że Donald Tusk chciałby wystartować w wyborach na prezydenta Gdańska. To może być spora niespodzianka. To tylko plotki, ale jestem ciekaw, czy mu się to uda – zastanawiał się Maciej Naskręt. – To będą trzy kroki w tył w polityce, ale od czegoś trzeba zacząć, od jakiegoś mocnego zwycięstwa i Gdańsk pasowałby mu idealnie – zauważył.

– Można przy okazji upiec dwie pieczenie na jednym ogniu. Wiadomo, że ambicje aktualnej pani prezydent są dużo większe niż bycie włodarzem grodu nad Motławą. Z chęcią znalazłaby się na listach PO do Parlamentu i godnie zastąpiłaby np. posłankę Jachirę w roli, którą ta aktualnie pełni – dodał Ceyrowski.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj