Jarosław Kaczyński, prezes Prawa i Sprawiedliwości, podczas konferencji prasowej z udziałem premiera Mateusza Morawieckiego ogłosił, że tworzy się projekt ustawy dotyczącej powołania komisji, która zbadałaby politykę energetyczną prowadzoną przez polski rząd po roku 2007. W audycji „Komentarze Radia Gdańsk” Jarosław Popek poruszył ten temat w rozmowie z Arturem Ceyrowskim z tygodnika „Sieci” i portalu stefczyk.info oraz Markiem Formelą, redaktorem naczelnym „Gazety Gdańskiej” i portalu wybrzeze24.pl.
Marek Formela podkreślał, że zapowiedziana przez Jarosława Kaczyńskiego instytucja nie będzie komisją śledczą. – Świadkowie nie będą wzywani w trybie kodeksu postępowania karnego, nie będzie ciążyła na nich taka odpowiedzialność, ale na pewno nie chodzi o penalizację różnych zachowań polityków w omawianym okresie; raczej o to, żeby w świadomości publicznej powszechna była wiedza na temat mechanizmów kształtowania mechanizmów polskiej polityki energetycznej, w tym zależności od głównego wschodniego dostawcy paliw, gazu i ropy naftowej. To też przewrotne spełnienie marzeń Donalda Tuska o powołaniu takiej komisji i żeby ta komisja wyjaśniła postępowanie – zauważał.
Artur Ceyrowski zgodził się, że głównym celem stworzenia nowej instytucji jest przekazanie faktów. – Arcyważnym pytaniem jest czy wyniki będą dostatecznie szybkie dla Prawa i Sprawiedliwości, ale ważniejsza jest perspektywa ogólnej, zasadniczej prawdy, którą powinniśmy byli poznać w tej kwestii. Powinno zależeć na tym całej klasie politycznej. Głęboko wierzę, że wszyscy chcemy pokazać, czy faktycznie za arcydługą umową z Gazpromem stały jakiekolwiek przesłanki gospodarcze, czy było to działanie rosyjskich szpiegów, bo imperialna polityka tego kraju była prowadzona nie tylko przez krwawy podbój Krymu, ale także przez różnego rodzaju przekupstwa, lobbing, czego przykładem jest choćby były niemiecki kanclerz Gerhard Schröder, zasiadający w zarządzie Gazpromu – wyjaśniał.
Posłuchaj całej audycji:
MarWer
