Prymitywne życzenia od polityków opozycji. „To jest wbrew idei świąt”

(fot. Radio Gdańsk)

Osiem gwiazdek od Sławomira Neumanna czy przerobione słowa pieśni bożonarodzeniowej od Donalda Tuska. Czego życzyli nam i sobie politycy? O tym w programie „Komentarze Radia Gdańsk” Bartosz Stracewski rozmawiał z Małgorzatą Rakowiec z TVP Gdańsk oraz Piotrem Piotrowskim, publicystą „Gościa Niedzielnego” i wykładowcą akademickim.

„Zło truchleje” w życzeniach Donalda Tuska i „wypatrywanie ośmiu gwiazdek” przez Sławomira Neumanna. To tylko niektóre z kontrowersyjnych wpisów polityków opozycji. O ich ocenę poprosiliśmy naszych komentatorów.

– Przynajmniej część tych życzeń zmierzała do tego, żeby skłócić ludzi. To jest wbrew idei świąt. Zabawne, że jakbyśmy przeanalizowali część tych życzeń, to osoby, które głoszą idee sprzeczne z nauką Kościoła katolickiego, przerabiają tekst kolędy, ubierają to w szaty dobra. W dodatku są to osoby głoszące postulaty związane z aborcją czy wzywające do laicyzacji. To było bardzo niepotrzebne. Chociaż ja akurat uważam, że nie możemy zrobić sobie czegoś takiego, że nie rozmawiamy o polityce. Na tym polega demokracja. Oczywiście ważne są ramy tej rozmowy i te ramy zostały przekroczone chociażby w tych życzeniach – komentowała Małgorzata Rakowiec.

– Spójrzmy z sercem na pana Sławomira. Ma kłopoty, walczy w sądzie o sprawiedliwy wyrok dla siebie – ironizował Piotr Piotrowski. – Ewidentnie patrzyłbym na te życzenia przez perspektywę rozczarowania i frustracji. Donald Tusk świetnie śpiewał kolędę 25 lat temu. Muzycznie pozostawiam to specjalistom, ale przynajmniej tekst się zgadzał. W tym roku już nawet tekst był inny. Było to ewidentne zagranie „na beton”, na własny, zagorzały elektorat – dodawał.

KŁOPOTY ZE SPRAWOZDANIEM HOŁOWNI

W programie rozmawialiśmy także o odrzuconym przez PKW sprawozdaniu finansowym partii Polska 2050. Po odrzuceniu raportu komitetu Szymona Hołowni z wyborów prezydenckich ten sam los spotkał sprawozdanie finansowe jego partii – podała w piątek „Rzeczpospolita”. Gazeta zaznaczyła, że jednym z powodów problemów partii ze sprawozdaniem finansowym za 2021 rok jest kongres ruchu Polska 2050 Szymona Hołowni we wrześniu 2021 roku i jego „gość specjalny” – aplikacja Jaśmina.

„Rzeczpospolita” przypomina, że Polska 2050 nie otrzymuje subwencji, więc odrzucenie przez Państwową Komisję Wyborczą sprawozdania finansowego partii ma wymiar symboliczny. Jednak – jak dodaje – i tak jest to kłopotliwe dla formacji, bo zarzuty są poważne. Do tych informacji także odnieśli się nasi komentatorzy.

– Nie należy tego traktować w wymiarze partii politycznej, ale happeningu. To, co robi pan Szymon Hołownia, to jest działalność pararozrywkowa, bazująca na elementach politycznych. Jak przyszło co do czego, to prawda okazała się naga. Nie ma zrębów partii politycznej, finansowanie jest nieprzejrzyste. Polecam też temat aplikacji „Jaśmina” na deser, która nie spełnia swojej roli i jest jawnie wykorzystywana – mówił Piotr Piotrowski.

– Ja się pozwolę nie zgodzić – odpowiadała Małgorzata Rakowiec. – Myślę, że jest to projekt mocno przemyślany. Widać, że on idzie w standardzie, w którym próbuj odwrócić polityczne układy poprzez układankę, która polega na budowaniu politycznej sympatii wokół kogoś znanego, lubianego. Myślę, że nie bez powodu finanse wyglądają tak, a nie inaczej. Szymon Hołownia powinien mocno się z tego wytłumaczyć – dodawała dziennikarka.

mm

 

 

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj