Donald Tusk w czasie trwającej prekampanii wyborczej zaprzecza wypowiedzianym wcześniej słowom. O jego krótkiej pamięci Michał Pacześniak dyskutował w audycji „Komentarze Radia Gdańsk” z Arturem Ceyrowskim z tygodnika „Sieci” i portalu stefczyk.info oraz Markiem Formelą z „Gazety Gdańskiej” i portalu wybrzeze24.pl.
Artur Ceyrowski przypomniał, że wypowiadanie sprzecznych ze sobą opinii jest cechą charakterystyczną lidera Platformy Obywatelskiej. – Nawet kiedy Donald Tusk zostawał premierem, w swoim exposé obiecywał, że nie podniesie podatków, a później je podnosił. W zasadzie przez cały późniejszy okres obiecywał, że nie pojedzie do Brukseli, a pojechał. Współcześnie mówi o takich rzeczach, jak Baltic Pipe. Tych wypowiedzi jest cały szereg i w zasadzie mam wrażenie, że Donald Tusk ma agendę przygotowaną w zależności od tego, z kim rozmawia: jeżeli widzimy go na kampusie Rafała Trzaskowskiego Polska Przyszłości, zachwala tam na przykład skrajnie lewicową agendę C40, która próbuje ustawiać całe życie społeczne wokół tematów klimatycznych, a później, kiedy z tej agendy nagle robi się afera, zarówno Donald Tusk, jak i Rafał Trzaskowski odżegnują się od tego – zauważył.
Z kolei Marek Formela wskazywał na podobieństwa lidera Platformy Obywatelskiej z innym znanym politykiem. – Donald Tusk to taki trochę współczesny Wałęsa: jest za, a nawet przeciw. Występuje w takich rolach, jakie w danym momencie, kontekście, sytuacji są mu przydatne. Jego jedynym prawdziwym poglądem jest program polityczny polegający na odsunięciu PiS-u od władzy. Cała reszta to spekulacje, manipulacja, partyjny cynizm, wewnętrzna taktyka polityczna Tuska, który musi zachować przywództwo, bo konkurent w Warszawie czeka na jego potknięcie. Ostatnio mówi się nawet, że byłoby wskazane, gdyby Donald Tusk ustąpił, a Trzaskowski stał się kandydatem opozycji na premiera, ale Tusk robi wszystko, żeby zglajszachtować wszystkie ugrupowania opozycyjne, zamaskować różnice i własne poglądy – zaznaczał.
Posłuchaj całej audycji:
MarWer
