Komentatorzy: „Niektórzy politycy nie zdają egzaminu, są niedojrzali i nie powinni zajmować się polityką”

(fot. Radio Gdańsk)

Tusk chce podpalić Polskę, bo wykorzystuje wojsko w walce politycznej. To jest nie do pomyślenia, co robi były premier – mówi była prezes Rady Ministrów Beata Szydło do byłego premiera Donalda Tuska. Ile w tym określeniu prawdy, a ile przedwyborczej retoryki? W audycji „Komentarze Radia Gdańsk” Andrzej Urbański zapytał o to Roberta Kwiatka, fotoreportera, członka zarządu Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich, oraz Piotra Piotrowskiego, redaktora „Gościa Niedzielnego” i wykładowcę akademickiego.

– Śledziłem na Twitterze to, co się działo wczoraj w wykonaniu Donalda Tuska, ale też sztabu generalnego Wojska Polskiego. Poszło po komentarzu Donalda Tuska zaraz dementi, mniej więcej pół godziny później. Informacja oczywiście nie była prawdziwa, o tym że dziesięciu wysokich oficerów się zwolniło w sztabie generalnym. Poszedł klasyczny „fejk”, dlatego myślę, że Twitter jest też dobrym źródłem do tego, żeby szybko z jednej strony się dowiadywać, tam jest też szybki przepływ informacji, który szybko gasi taką fałszywą informację w tym wypadku. Jeżeli mam to skomentować, to trudno mi się odnieść do tego inaczej jak tylko żalem, że chyba pan Donald Tusk nie ma dobrego samopoczucia po debacie, która się odbyła w głównych mediach – stwierdził Piotr Piotrowski.

– Lubię używać takich prostych porównań – jeżeli płyniemy jakimś okrętem, nazwałem go Polską, jest kapitan, są oficerowie na mostku, na pokładzie i dowodzą tym okrętem, to ten okręt płynie. Może wolniej, może trochę w poprzek, ale płynie. Zbliża się czas zmiany wachty, to znaczy w demokracji chcemy wybrać nowego kapitana, zmieniamy tę wachtę, albo nie zmienimy, bo może uznamy, że nie będziemy zmieniać. Ktoś na tym okręcie tak naprawdę szykuje bunt i to jest faktycznie bardzo niebezpieczne, albo przejęcie władzy, i nieważne dla tych ludzi staje się to, co się stanie z tym okrętem. Czy on zatonie? Czy on się rozbije o skały? To jest tak naprawdę bez znaczenia, znaczenie ma to, kto będzie za moment tym okrętem dowodził i wykorzystuje się wszystkie środki. Dam kolejny przykład – może zróbmy sabotaż i uszkodzimy silnik? Będzie łatwiej zmienić tego kapitana. Tyle tylko, że nie bawimy się tutaj okrętem, i nie chodzi o życie iluś ludzi, tylko o Polskę. Polskę, którą wszyscy kochamy. Niestety, uważam, że politycy nie zdają tu egzaminu, są niedojrzali i nie powinni zajmować się polityką, nie powinni nas reprezentować, bo nie są godni. Mówię to otwarcie, bo jeżeli ktoś w ten sposób się zachowuje, to nie jest godny, by tą Polską rządzić, o Polsce decydować. Zastanówmy się, czy chcemy powierzać swoje losy w tego typu ręce nieodpowiedzialnych ludzi – mówił Robert Kwiatek.

Posłuchaj:

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj