„To był ciężki poranek dla niektórych posłów”. Komentatorzy ocenili wyniki wyborów

(Fot. Radio Gdańsk)

Opinie po wyborach, ocena kampanii, wyników, a także prognozy polityczne na najbliższy czas – te kwestie w „Komentarzach Radia Gdańsk” Bartosz Stracewski poruszył z Markiem Formelą z „Gazety Gdańskiej” i portalu wybrzeze24.pl oraz Jakubem Klebbą z TVP Gdańsk.

Zdaniem Marka Formeli wygrana Prawa i Sprawiedliwości w wyborach, jest „wygraną, która nie jest zwycięstwem”. Powodem tego jest możliwość, że nie będą oni w stanie utworzyć rządu. Jako największego zwycięzcę i zarazem niespodziankę, wskazał na Trzecią Drogę. Największą porażkę zdaniem Formeli ponieśli Lewica oraz Konfederacja.

– Trzecie z rzędu wybory Prawo i Sprawiedliwość wygrywa, ale to jest wygrana, która nie jest zwycięstwem, która być może nie pozwoli na utworzenie rządu. Olbrzymi sukces Trzeciej Drogi dla mnie jest pewną niespodzianką, ale wiele młodych osób zdecydowało, że poszuka trzeciego rozwiązania i odejdzie od tego sporu, w którym tkwiły Prawo i Sprawiedliwość i Platforma Obywatelska. Relatywnie słabszy wynik Lewicy w stosunku do wyborów sprzed czterech lat i bardzo duże rozczarowanie w Konfederacji, choć Sławomir Mentzen w Warszawie miał bardzo dobry wynik – podsumował wyniki Marek Formela.

Jakub Klebba zwrócił na trudności związane z utworzeniem rządu przez Prawo i Sprawiedliwość. Określa to zadaniem nieprostym albo nawet niemożliwym. Zwraca uwagę na fakt, że wszystkie strony zarzekają się, że zostaną w tym miejscu, w którym są, więc wszelkie próby wejścia w koalicję, będą niezwykle trudne i skomplikowane.

– To był ciężki poranek dla niektórych posłów. Naprawdę zaskakujące były niektóre wyniki. Czy uda się utworzyć rząd? Patrząc na rozkład mandatów, to wygląda to, jak jakieś „Mission Impossible” – przynajmniej na pierwszy rzut oka. Nie wydaje mi się to prostym albo wręcz możliwym zadaniem, bo jeżeli mówimy o jakichś cudach wyborczych lub jakichś niestworzonych koalicjach, to tutaj realnych scenariuszy jest bardzo mało. Z tego, co słyszymy, wszystkie strony się zarzekają – zgodnie ze swoimi deklaracjami – że zostaną na swoich stanowiskach. Wygląda to bardzo skomplikowanie – ocenił Jakub Klebba.

Formela wspomina o tym, że roszady na tym etapie to naturalne zachowanie w środowisku politycznym. – Przypomnę, że na nieco niższym poziomie kiedyś radny Męczykowski próbował zbudować koalicję w sejmiku pomorskim. Kuglowanie nie jest związane z poglądami, tylko z pewną arytmetyką, nadziejami i szacunkami. Wydaje mi się, że w pierwszym okresie partie, które pojedynczo wyborów nie wygrały, ale razem te wybory mogą rozstrzygnąć na swoją korzyść, będą szukały sposoby takiego napisania porozumienia, by władze z rąk Prawa i Sprawiedliwości przejąć i to jest naturalne, bo ten apetyt po ośmiu latach jest olbrzymi – powiedział.

Podobne stanowisko zajął Klebba, który dodał jednak, że w obozie opozycji może dojść do różnic, które utrudnią utworzenie rządu. – PiS będzie miał okazję na utworzenie rządu. Jeśli im się nie uda, szansę prawdopodobnie dostanie opozycja. Czy im się uda? Czy w międzyczasie nie dojdzie do jakichś różnic albo nie pęknie coś w tej koalicji oraz czy później będą w stanie rządzić? To jest znak zapytania. Myślę, że za daleko sięgamy, żeby to określić – mówił.

Posłuchaj całej rozmowy:

jk

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj