Po wyborach czas na zmiany kadrowe w spółkach Skarbu Państwa? „Żądza rewanżyzmu jest ogromna”

(Fot. Radio Gdańsk)

Marcin Horała, wiceminister funduszy i polityki regionalnej, pełnomocnik rządu do spraw Centralnego Portu Komunikacyjnego, zasugerował, że po wyborach możemy spodziewać się „rewanżyzmu”. W audycji „Komentarze Radia Gdańsk” Michał Pacześniak poprosił o ocenę prawdopodobieństwa takiego scenariusza Roberta Kwiatka, fotoreportera, członka zarządu Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich, oraz Artura Ceyrowskiego z tygodnika „Sieci”.

Robert Kwiatek odwołał się do osobistych wspomnień. – Swego czasu, pracując w pewnej spółce Skarbu Państwa, słyszałem wielokrotnie, jak pewne osoby, które zostały odsunięte od spółek, mówiły, że będą odjeżdżały całe pociągi i autobusy, i zabierały stamtąd ludzi, którzy w tej chwili pracują, żeby mogli wrócić ci, którzy byli wcześniej. Takie nastawienie było od samego początku, ludzie są wygłodniali. Życzyłbym jednak Polsce, żeby udało się odejść od tego schematu i żeby budować coś wspólnie, ale to, być może, pobożne życzenia. Tak się jednak wtedy mówiło i być może będzie to tak realizowane. I nie chodzi o to, że odejdą osoby, które być może się tak nie nadawały, tylko czeka mnóstwo ludzi, którzy potrzebują odpowiednich pieniędzy, pracy, i oni bardzo mocno przebierają już nogami, czekając na możliwość realizowania się w spółkach – sugerował.

Artur Ceyrowski miał podobne zdanie, ale gdzie indziej dopatrywał się przyczyn możliwej sytuacji. – Żądza rewanżyzmu oczywiście jest ogromna w środowisku Platformy Obywatelskiej i nie tylko, bo nie Platforma wygrała wybory, Tusk kolejny raz przegrał z Jarosławem Kaczyńskim i jego ambicjonalna porażka z pewnością będzie potęgowała tę chęć wzięcia rewanżu, bo będzie miał, być może, z powodu politycznych układanek, możliwość ku temu. Chłodne fakty są jednak takie, że on kolejny raz przegrał, Kaczyński znowu okazał się od niego lepszy i dotychczas nie otrzymał jeszcze, podobnie jak inne ugrupowania, misji utworzenia rządu, a już słyszymy, że trzeba będzie odwołać 13. i 14. emeryturę, a także 800+, bo nie ma na to pieniędzy. Już pani Izabela Leszczyna mówi o dziurze budżetowej i tym, że trzeba będzie rezygnować z CPK, dobrowolnego ZUS-u, KPO, że wszystkie obietnice były tylko przenośnią – wskazywał.

Posłuchaj całej audycji:

MarWer

 

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj