Prezydent ułaskawił Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Komentatorzy niezgodni w ocenie

(Fot. Radio Gdańsk)

Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik powinni dzisiaj stawić się w więzieniu do odbycia kar dwóch lat pozbawienia wolności za aferę gruntową — tak uważa poseł Koalicji Obywatelskiej mecenas Roman Giertych. Zdaniem prezydenta Andrzeja Dudy jednak akt łaski, który wydał wcześniej, dalej obowiązuje. Czy prezydent zdecyduje się na uniewinnienie? O tym w „Komentarzach Radia Gdańsk” Tomasz Sosnowski rozmawiał z Michałem Ossowskim, redaktorem naczelnym „Tygodnika Solidarność”, oraz Maciejem Sandeckim, dziennikarzem „Gazety Wyborczej”. 

– Problem tutaj jest taki, czy prezydenckie prawo łaski może stanowić abolicję indywidualną i czy może być zastosowane także wobec prawomocnego wyroku. Tutaj się toczy główny spór i większa część doktryny uważa, że prawo łaski może dotyczyć wyroku prawomocnego, ale pojawiają się także głosy, że ten wyrok prawomocny być nie musi, bo może to być zastosowane właśnie na zasadzie abolicji indywidualnej. Pan prezydent wybrał tę drugą opcję, jego zdaniem prawo łaski jest wiążące, weźmy też pod uwagę, że prawo łaski jest prerogatywą prezydencką i oczywiście spór tutaj jest, nie ma co tej kwestii negować, natomiast wydaje mi się, że jeżeli jest to prerogatywa prezydenta i prezydent podpiera się pewną doktryną orzeczniczą w tej sprawie, no to należałoby to uznać. To jest jednak wola pana prezydenta, żeby to prawo łaski zastosować. Jeżeli teraz to prawo podważamy, to trochę też podważamy prerogatywę prezydencką. Ja osobiście uważam, że problem oczywiście jest, powinien to być spór doktrynalny, który powinien zostać jednoznacznie rozwiązany, natomiast mając na uwadze taką stabilność ustroju państwa i takie poszanowanie dla prawa, to powinno się to prawo łaski prezydenta uznać – wyjaśnił Michał Ossowski.

– Nie chcę tutaj jeszcze wyrokować, co się może wydarzyć w tej sprawie, ale odnosząc się do mojego przedmówcy, to chciałem tylko zwrócić uwagę, że właściwie tego sporu nie ma. Ten spór został rozstrzygnięty decyzją Sądu Najwyższego. Służy on do tego, żeby właśnie rozstrzygać tego typu kwestie. Sąd Najwyższy wypowiedział się w tej sprawie i uznał, że prawo łaski jest prerogatywą prezydenta, ale nie może oznaczać uniewinniania niewinnych osób. Bo, de facto, do wczorajszego wyroku prawomocnego pan Kamiński i pan Wąsik byli osobami, w świetle prawa, niewinnymi. Bo nie było prawomocnego wyroku. Dopiero ten wyrok uznał ich winnych i dopiero w tej chwili, de facto, prezydent mógłby ich ułaskawić. Wczoraj, jak dowiedziałem się, że pan Wąsik i pan Kamiński jadą do kancelarii prezydenta spotkać się z prezydentem, to podejrzewałem, że właśnie pan prezydent wyda po raz drugi akt łaski wobec nich po prawomocnym wyroku. Nie zrobił tego, uznając, że to ułaskawienie, które wydał osiem lat temu, nadal obowiązuje. Ale już ono nie obowiązuje. Sąd Najwyższy to obalił, proces się dokończył, zakończył, zapadł wyrok i już w tej chwili nie ma żadnego sporu doktrynalnego – podkreślił Maciej Sandecki.

Posłuchaj: 

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj