Strategiczne cele Gdańska. Jeden z nich to zero wypadków śmiertelnych na drogach

(fot. Radio Gdańsk)

Strategiczne cele Gdańska na najbliższe lata. Jednym z nich jest zero wypadków śmiertelnych w 2030 roku. Jeszcze innym jest dwukrotne zwiększenie użytkowników karty turysty do 2030 roku. Czy te plany są realne, czy potrzebujemy takich celów? O tym Tomasz Sosnowski w „Komentarzach Radia Gdańsk” rozmawiał z prof. Urszulą Glensk z Politico oraz Michałem Stąporkiem z Trójmiasto.pl. 

– To brzmi dobrze i nie jest to jakaś wielka nowość, bo takie strategie wdrażały może nie tyle miasta, ile całe państwa. Szwecja od kilku lat ma taki projekt. To dobrze, że do śmiertelnego wypadku w zeszłym roku nie doszło. Mieliśmy trochę szczęścia. Byłoby jeszcze lepiej, gdyby do niego nie doszło, ponieważ wdrożono jakieś specjalne rozwiązania. Uspokajano ruch, budowano jakieś specjalne przejścia. I to się dzieje, oczywiście nie na taką skalę, na jaką powinno. Trzeba się cieszyć, że nikt nie zginął w Gdańsku w ubiegłym roku, ale jeszcze rok wcześniej mieliśmy ofiary śmiertelne. Przypominam kierowcę betoniarki, którego auto spadło z węzła na ulicy Sucharskiego i mężczyzna niestety zginął, a takich wypadków było więcej. Wydaje mi się, że efektem wpisania tego celu do strategii Gdańska ma być naprawdę doprowadzenie do takiej sytuacji, że nie byłoby nawet okazji do takiego wypadku, bo one i tak się będą zdarzały, niestety nie unikniemy tego. Urzędnicy miejscy nie przewidzą czy na ulicę nie wyjedzie jakiś kierowca, który za nic ma bezpieczeństwo ruchu drogowego – przekonywał Michał Stąporek.

– Myślę, że turyści w mieście powodują, że ulice są nie tylko bardziej kolorowe, ale jest po prostu więcej ludzi. Ja mam wrażenie, że polskie miasta cierpią na jakiś rodzaj takiej depopulacji, to znaczy, że my mało ludzi widzimy na ulicach. Może to nie dotyczy takich wielkich metropolii, ale w średnich miastach rzeczywiście są pustki na ulicach. W dużych miastach centra są tłumne, ale już jakieś boczne ulice mniej, więc ja myślę, że im więcej turystów tym lepiej dla miast, natomiast im mniej samochodów tym jeszcze lepiej dla miast. Ja bym się tu raczej zastanawiała nad tym jak rozwijać transport rowerowy, jak zachęcać ludzi do przesiadania się na rowery – mówiła Urszula Glensk.

Posłuchaj:

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj