Dyrektywa metanowa, zakazy, nakazy i… co dalej? Unijne wytyczne na szczycie „Listy Rachonia”

(fot. archiwum RG)

„Dyrektywa metanowa” to nowy pomysł Unii Europejskiej, który – zdaniem premiera i związkowców – może spowodować katastrofę polskiego przemysłu. To tylko jedna z wielu ekologicznych inicjatyw, które UE wprowadza, a które powodują lęk polskich przedsiębiorców i pracowników. Sprawy dotyczące polityki klimatycznej dotykają nas już od dłuższego czasu. Oznaczają m.in. większe rachunki, a także w perspektywie istotne zmiany dotyczące funkcjonowania na drodze, kwestie sposobu, w jaki budujemy własne domy, z jakich materiałów możemy w tym celu korzystać i jak je ogrzewać. To, jak pakiet Fit for 55 może wpływać na nasze życie w nadchodzących latach, znalazło się w tym tygodniu na szczycie „Listy Rachonia”.

– Pakiet Fit for 55 związany jest również z cenami podróży lotniczych, możliwości z nich korzystania, ceny paliwa lotniczego, a także podatków, jakimi mają być obłożone takie aktywności jak handel morski. To oznacza, że każdy przedmiot i każdy towar, który znajduje się wewnątrz UE, będzie musiał podlegać takim regulacjom, a jeśli pochodzić będzie z państw, w których ich nie będzie, to UE zamierza wprowadzić własny, dodatkowy podatek, który wyrówna tę cenę, aby produkty były odpowiednio droższe. A z pieniędzy, które w ten sposób UE zbierze, stworzony będzie fundusz, który ma pomagać osobom, których nie stać na nowe usługi i umożliwić im kupowanie ich za pieniądze unijne. To z kolei oznacza, że zamiast pozostawić ceny produktów i usług na poziomie, na którym są obecnie, zamierzamy – jako UE – stworzyć nowy podatek, a z niego przekazać pieniądze obywatelom, aby kupowali te same rzeczy, które bez podatku byłyby tańsze. Bez sensu? Być może, ale na tym właśnie m.in. polega pakiet Fit for 55 – wyliczał prowadzący Michał Rachoń.

Jego gościem był Jacek Ozdoba z Solidarnej Polski, wiceminister klimatu i środowiska. – UE wymyśliła sobie regulacje, które wprowadzają kary za emisję metanu jako tego, który jest uznany za gaz cieplarniany. Opodatkowali powietrze – CO2 – w postaci handlu emisjami, który już teraz kosztuje polską rodzinę lekko ponad 1200 zł w skali roku. Teraz sięgają dalej, chcą ograniczyć polski przemysł i górnictwo – wskazywał. – Podczas spalania wydzielanie metanu jest zjawiskiem naturalnym. Jeśli dyrektywa metanowa będzie tak skrajnie uderzała w polskie państwo, będziemy mieć do czynienia z gigantycznym obciążeniem finansowym. Przyspieszenie umowy społecznej w zakresie górnictwa będzie wtedy elementem związanym z decyzją Brukseli, a na to nie możemy się zgodzić – zaznaczył wiceminister.

– UE chce coraz bardziej ingerować w swobodę. Jednym z elementów Fit for 55 jest zakaz sprzedaży samochodów spalinowych do 2035 roku, co ma oznaczać, że wszystkie auta nowe będą elektryczne. To jest wyznaczenie celu, który nie jest podyktowany żadnymi szczegółowymi wyliczeniami i rozwojem technologicznym. Komisarz Ursula von der Leyen przyznaje, że wraz z rozwojem elektromobilności mamy ryzyko uzależniania Europy od metali ziem rzadkich. Do tego chodzi o przemianę infrastruktury, dostępność ładowarek, zmniejszenie mobilności i gigantyczne koszty. Samochody elektryczne mają zdecydowanie droższe ubezpieczenie, co oznacza, że będziemy obarczeni kolejną drożyzną – dodał Ozdoba.

– Unia Europejska rozważa też zakaz możliwości montowania w nowych domach ogrzewania związanego z wykorzystaniem kopalin stałych. „Kopciuchy” już dawno odeszły do lamusa, ale mamy widmo zakazu, jeśli chodzi o piece gazowe. Jeśli gaz, węgiel i drewno nie będą możliwe, jedynym źródłem ogrzania domu będą mogły być pompy ciepła – przestrzegał gość „Listy Rachonia”.

Posłuchaj całej rozmowy:

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj