Skłamią, żeby dostać podwyżkę. Czy rzeczywiście Polacy mają takie „parcie” na karierę?

Co czwarty ankietowany zachowałby się nieetycznie, żeby pomóc sobie w karierze – wynika z najnowszego raportu firmy doradczej EY. Rezultaty ankiety przedstawia czwartkowa „Gazeta Wyborcza”.

– Co dziesiąty ankietowany w Polsce zaproponowałby gotówkę, gdyby pomogło to firmie lub w osiągnięciu celów osobistych, np. zdobyciu awansu. Co siódmy zaksięgowałby przychody wcześniej, żeby osiągnąć cele biznesowe, a 9 proc. badanych jest gotowych kłamać przed zarządem, by awansować lub dostać podwyżkę – mówi Mariusz Witalis, partner w zespole zarządzania ryzykiem nadużyć w EY.

– Tutaj ciekawy wydaje się wskaźnik, że 9 proc. badanych jest gotowych kłamać przed zarządem – mówił Artur Kiełbasiński z Radia Gdańsk. – Ja nie lubię, jak ktoś kłamie i nie ma etycznych wytłumaczeń. Ale z drugiej strony to świadczy o tym, jak postrzegamy osoby zarządzające korporacjami. Że to są osoby, które wolą usłyszeć nieprawdę, wolą jakąś podkoloryzowaną rzeczywistość, niż twarde dane i konfrontację z rzeczywistością. (…) W wielu firmach, zwłaszcza o charakterze mocno sprzedażowym, nie dostrzega się pewnych zjawisk, myśli się o krótkoterminowym optymalizowaniu wyników – mówił dziennikarz.

– Jest takie pojęcie jak kapitał ludzki. Wchodzą w to także walory moralne pracownika. Jeżeli pracownik przestrzega zasad powszechnych moralnych, jest lepiej oceniany niż pracownik, który je nagina. Przynajmniej w takim teoretycznym schemacie. To znajduje potwierdzenie w wynikach poszczególnych gospodarek, ponieważ te walory moralne przekładają się na zaufanie społeczne. I w tych krajach, gdzie jest wyższe zaufanie społeczne, są niższe koszty prowadzenia biznesu – skomentował Maciej Goniszewski z uniwersyteckiego Radia MORS, UG.

– Wydaje mi się, że szczególnie w firmach globalnych jest taka metoda, że trzeba umieć się sprzedać. Ale to jest na krótką metę, dlatego że to jest napędzanie koniunktury. Ktoś wyłożył pieniądze i żąda wyników ekonomicznych i nie patrzy na nic, tylko jest karmiony takimi deklaracjami na wyrost. Rzeczywistość się potem okazuje całkiem inna i to wcześniej czy później kończy się źle – dodał Wiesław Szajda, prezes Pomorskiej Izby Rzemieślniczej Małych i Średnich Przedsiębiorstw, prezes Hydromechaniki.

PAP/mar

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj