W żegludze międzynarodowej jest tylko 6 statków handlowych pod polską banderą. Jak to zmienić?

Według GUS w 2017 roku polskie firmy były właścicielami 94 statków. Pod polską banderą pływa zaledwie 21 z nich, a 6 to statki handlowe w żegludze międzynarodowej. O przyczynach takiego stanu rozmawiali goście Artura Kiełbasińkieggo w audycji Ludzie i pieniądze. – Dzieje się tak dlatego, że armatorom nie opłaca się zatrudniać polskich marynarzy. Chodzi o ubezpieczenia społeczne, armatorzy nie mają ochoty ich za nich płacić. To zwiększa koszty. W dzisiejszych czasach liczy się efektywność gospodarowania i mimo że mamy jeden z najniższych podatków tonażowych w Europie, armatorów to nie kusi. Problem ten dotyka też marynarzy, którzy wcale nie są ubezpieczeni – mówił Tadeusz Kotarski z firmy Intermarine. 

– Według naszych danych, 35 tysięcy polskich oficerów i marynarzy pracuje na statkach i żegludze międzynarodowej. Mówimy tu o osobach, które mają rezydencję w Polsce. Mniej niż jeden promil pływa pod polską banderą. Mała jest świadomość wśród różnych środowisk, że koszty załogowe są główną składową operacyjnych kosztów właściciela statków – od 50 do 70 proc. – dodał Radosław Stefaniak, sekretarz Polskiego Związku Zarządców Statków.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj