Bombardowanie pól naftowych w Arabii Saudyjskiej. Jaki ma wpływ na sytuację na polskim rynku paliw?

Atak na saudyjskie rafinerie szybko przełoży się na polskie ceny paliw w hurcie, a potem i na stacjach – oceniają analitycy. W ich ocenie, wyłączenie ok. 5 proc. globalnej podaży stanowi bardzo silny impuls wzrostowy na zrównoważonym ostatnio rynku ropy. W wyniku sobotniego ataku dronów na saudyjskie rafinerie Bukajk i Churajs uszkodzona została część instalacji, a dzienny spadek produkcji przekracza 5 mln baryłek. Gośćmi Artura Kiełbasińskiego byli Łukasz Brzeziński – MojaNorwegia.pl oraz Dominik Pieczewski – Gdańska Fundacja Kształcenia Menedżerów.

 
– Zamachy dotyczą 5 procent obecnej produkcji ropy naftowej terenów, gdzie to jest generowane. To więc logiczne, że cena znacząco rośnie. To więc kolejne zdarzenie pokazujące, jak bardzo jesteśmy uzależnieni od surowców tradycyjnych – mówił Łukasz Brzeziński.

– Nie doceniamy samochodów elektrycznych. Druga rzecz, to panika psychologiczna. To, co będzie się działo na rynkach, zależy od interpretacji tego wydarzenia. To zdeterminuje, czy będzie spokojnie, czy wręcz przeciwnie – dodał Dominik Pieczewski.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj