W sierpniu polskie firmy wyprodukowały o 1,3 proc. mniej niż w tym samym miesiącu rok wcześniej. Produkcja spadła m.in. w wydobyciu węgla, produkcji koksu i produkcji samochodów… Tymczasem ekonomiści spodziewali się wzrostu. To oznacza ostre hamowanie czy chwilową „zadyszkę”?
Gościem Iwony Wysockiej był Artur Kiełbasiński z Radia Gdańsk.
– Rzeczywiście wyraźny spadek można zauważyć w przemyśle samochodowym. Jednak w tym wypadku jest głębszy problem, ponieważ w Europie wchodzą nowe normy ekologiczne. Teraz ciężko dokładnie określić, jaki będzie efekt spadku w produkcji. O tym, czy oznacza to ostre hamowanie, czy chwilową „zadyszkę” przekonamy się za kwartał lub dwa, kiedy będziemy mieli więcej danych. Jeżeli spojrzymy na nie punktowo tu i teraz, to rzeczywiście są one niepokojące – mówił Artur Kiełbasiński.