Wspomnienie Piotra Soyki i przyszłość Remontowa Holding. „Czasem bywa tak, że niektóre osoby są nie do zastąpienia”

W audycji Ludzie i Pieniądze Artur Kiełbasiński gościł Grzegorza Landowskiego z Grupy Remontowa Holding i Piotra Frankowskiego, redaktora naczelnego dwutygodnika „Namiary na Morze i Handel”. Część programu poświęcona została wspomnieniom Piotra Soyki, prezesa grupy kapitałowej Remontowa Holding w Gdańsku oraz wieloletniego prezesa Gdańskiej Stoczni „Remontowa”, który zmarł w niedzielę w wieku 76 lat.

Grzegorz Landowski wspominał Piotra Soykę jako osobę, która była pracowita i dawała „wolną rękę”. – Pan prezes Piotr Soyka wycofał się z operacyjnego zarządzania grupą, natomiast przychodził codziennie do pracy. Codziennie spotykał się z zarządami spółek. Czasami były to wielogodzinne rozmowy, powstawały ustalenia, w jakich kierunkach grupa powinna się rozwijać – mówił. Piotr Soyka nie był osobą, która narzucała swoją wizję. – Oczekiwał od zarządów spółek pomysłów. On pobudzał i motywował do tego, żeby myśleć pięć, dziesięć lat do przodu – wspominał Landowski.


Drugim rozmówcą był Piotr Frankowski, który odniósł się do przyszłości Remontowa Holding. – To, czy jest to trwały i zdrowy organizm, zobaczymy, gdy następcy Piotra Soyki przejmą kierowanie Holdingiem. Czasem bywa tak, że niektóre osoby są nie do zastąpienia, co może być szkodą dla firmy. Czy tak jest w przypadku Remontowa? Przekonamy się w ciągu kolejnych kilku miesięcy lub lat.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj