Rekordowe przychody z eksportu za ubiegły rok. „To dobra informacja o stanie naszej gospodarki w czasie kryzysu”

Nadwyżka w obrotach towarowych handlu zagranicznego po 2020 roku wyniosła 12 miliardów euro – podał Główny Urząd Statystyczny. Eksport towarów z Polski spadł natomiast o 0,3 procenta. Jakim jest to prognostykiem? M.in. na to pytanie starali się odpowiedzieć goście Iwony Wysockiej – Marek Lewandowski, rzecznik „Solidarności” oraz Maciej Wośko, redaktor naczelny „Gazety Bankowej”.

– Jak spojrzymy na kategorię informującą o tym, co wzrosło w imporcie, a co w eksporcie, to mamy lustrzane odbicie. To, co eksportowaliśmy, to również sprowadzaliśmy. Jeżeli dobrze rozumiem dane, to albo na tych rzeczach po kupiecku zarabiamy, albo je przerabiamy. Jeśli i jedna i druga informacja byłaby prawdziwa, to byłoby to bardzo dobrym prognostykiem ukazującym stan naszej gospodarki i kierunku, w którym się rozwijamy – wskazał Marek Lewandowski.

– To dobra informacja o stanie naszej gospodarki, ale w sytuacji ostatniego roku, czyli roku z pandemią, z kryzysem. W innych okolicznościach tak duży wzrost eksportu mógłby jednak niepokoić. Bilans eksportowy jest języczkiem uwagi, który informuje o stronie, w którą zmierza gałąź gospodarcza. To wszystko znaczy, że gospodarka, a tym samym produkcja, jest „rozgrzana”. Przytoczone dane to kolejny liczny wskazujący na to, że Polska w tym zakresie przechodzi przez kryzys dosyć dobrze i bezpieczne – podsumował Maciej Wośko.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj