W Gdańsku trwają Międzynarodowe Targi Morskie i Konferencje Baltexpo 2021. „Na przygotowanie wydarzenia mieliśmy tylko trzy miesiące”

W Gdańsku zorganizowane zostały targi XXI Międzynarodowe Targi Morskie i Konferencje BALTEXPO 2021. To właśnie z tego wydarzenia, które trwa od 6 do 8 września, nadawana była audycja „Ludzie i Pieniądze”, w której gościem Iwony Wysockiej był Sławomir Majman, wiceprezes Międzynarodowych Targów Warszawskich.

Porozmawialiśmy z naszym gościem na temat organizacji targów. Sławomir Majman wytłumaczył między innymi, na czym polega niezwykłość tegorocznej edycji.
– Targi odbywają się w swoim normalnym terminie, takim w jakim się odbywały dotąd już dwadzieścia razy. Baltexpo jest imprezą, która organizowana jest co dwa lata. Niezwykłość tych targów polegała na tym, że na ich przygotowanie mieliśmy tym razem nie półtora roku, a w zasadzie tylko trzy miesiące. Możliwość zorganizowania ich pojawiła się dopiero 5 czerwca, kiedy ten sektor gospodarki został odmrożony. To jest pierwsza możliwość w Europie, w szeroko rozumianym sektorze morskim, żeby po okresie pandemii zobaczyć się w sposób najbardziej naturalny i porozmawiać o tym, co się przez ostatnie półtora roku wydarzyło – mówił Sławomir Majman.

Nasz gość mówił także o wręczonych nagrodach. Podczas targów Baltexpo przyznano bowiem trzy Złote Kotwice. Jedną z nich otrzymał pośmiertnie Piotr Soyka, wieloletni prezes zarządu Gdańskiej Stoczni „Remontowa”.

– Przyznaliśmy w sumie trzy niezwykłe kotwice. Najbardziej wyjątkowa jest Złota Kotwica 30-lecia dla zmarłego prezesa Piotra Soyki. Wręczałem tę nagrodę z dużym wzruszeniem. Znałem pana Piotra od trzydziestu lat, był wybitnym menedżerem. Jest to postać z panteonu polskiej gospodarki morskiej: był nie tylko menadżerem, ale przede wszystkim wizjonerem. Dwie następne kotwice otrzymały Remontowa Shipbuilding za „Kormorany” i Port Gdynia, przede wszystkim za duże tempo przyrostu przeładunków w pandemii – wyjaśnił wiceprezes Międzynarodowych Targów Warszawskich.

Wśród poruszanych tematów znalazł się również Nowy Jedwabny Szlak. To idea odtworzenia dróg handlowych, które połączą Kraje Środka z Europą oraz Bliskim Wschodem. W przypadku transportu kolejowego istotną rolę pełni Polska, która jest bramą dla towarów trafiających na teren Unii Europejskiej.

Iwona Wysocka zapytała naszego gościa, czy Nowy Jedwabny Szlak stanowi zagrożenie, czy szansę dla morskich szlaków.
– Jesteśmy głównym krajem tranzytowym w Europie, jeśli chodzi o transport kolejowy z Chin. Ale stajemy się też coraz ważniejszym odbiorcą cargo z Dalekiego Wschodu. Większość inwestycji, które dzieją się w polskich portach, jest obliczona pod kątem dalszego przyrostu towarów z Japonii, Korei, a przede wszystkim z Chin. Jeżeli nie zainwestujemy bardzo poważnie w huby (zarówno morskie, jak i lądowe) to niewiele będziemy mogli na tym skorzystać, a jest to nasza wielka szansa. W ciągu najbliższych dziesięciu lat dobrze zorganizowana logistyka z Chin może przynieść Polsce 48 miliardów euro. Naprawdę warto się nad tym pochylić. Tyle, że inwestycje o których mówię, to nie jest zadanie na siły polskich firm prywatnych – mówił Sławomir Majman.

 

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj