Kredytobiorcy otrzymają pomoc od rządu. Eksperci: zmiana na pewno będzie w dobrym kierunku

W poniedziałek premier Mateusz Morawiecki zapowiedział pomoc dla kredytobiorców. Wśród propozycji znalazły się między innymi zastąpienie WIBOR-u innym wskaźnikiem i wakacje kredytowe. Czy to realna pomoc, która zmieni sytuację na rynku? Na ten temat Iwona Wysocka rozmawiała z Szymonem Gajdą, prezesem Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej oraz Dariuszem Wieczorkiem, prezesem HCS Polska, ekonomistą z Uniwersytetu Gdańskiego.

– Pomoc jest na pewno potrzebna. Dobrze, że rząd działa. Jeżeli chodzi o wakacje kredytowe, narzucone odgórnie regulacjami, to da pewien oddech. Ale nie rozwiąże problemu długoterminowo. Trzeba to potraktować w kategoriach interwencji, a nie działania normalnego. W tym momencie raty kredytów są coraz wyższe, to jest związane z inflacją. Ona jest związana z kryzysem pocovidowym i wojną w Ukrainie. Krótko mówiąc, wysokiej inflacji nie są winne banki ani władze krajowe. Kierunek odejścia od WIBOR-u powinien obniżyć oprocentowanie odczuwalnie, ale nie będzie to znacząca pomoc – komentował Dariusz Wieczorek.

– Jeśli chodzi o kwestie długofalowe, czyli zmianę wskaźnika WIBOR, to nie znamy szczegółów. Ten pomysł niewątpliwie wymaga opracowania legislacyjnego, droga jest jeszcze długa. Ale ta zmiana na pewno będzie w dobrym kierunku. Przede wszystkim dlatego, że temu wskaźnikowi zarzuca się niską transparentność. Mamy w tej chwili niedużą liczbę transakcji, na podstawie których oblicza się WIBOR. To powoduje, że w większości są to spekulacje banków, które wpływają na jego wysokość. To zmiana, która będzie miała wpływ na przyszłość. Jest wiele kwestii do rozstrzygnięcia, np. pomocy publicznej – mówił Szymon Gajda.

ua

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj