Mimo niskiego bezrobocia niektóre branże mają ogromne braki kadrowe. Eksperci szukają przyczyn

(fot. Radio Gdańsk)

W przemyśle brakuje rąk do pracy. Nie ma też chętnych do zatrudnienia się jako kierowca – mimo płac w wysokości sześć tysięcy złotych na rękę. Jak pozyskiwać pracowników? W audycji „Ludzie i Pieniądze w Radiu Gdańsk” Iwona Wysocka rozmawiała na ten temat z Bogusławem Wieczorkiem, doradcą zarządu Olivia Business Centre i Tomaszem Limonem, prezesem Pracodawców Pomorza.

Bogusław Wieczorek wskazywał na paradoksalność obecnej sytuacji na polskim rynku pracy. – Mamy dwa nakładające się na siebie trendy. Bezrobocie całkowite w czerwcu wynosi niecałe 3 proc. To świetny wynik, jeśli chodzi o polską gospodarkę. Z drugiej strony mamy niedobory sektorowe w przemyśle czy IT, z którymi to niedoborami wspomniane branże miały problem już wcześniej. Oczywiście wszystkie kryzysy, w szczególności wojna na Ukrainie, wzmocniły ten efekt, ale problem faktycznie jest znany od dawna. Nie wiem, czy jest tu proste rozwiązanie – mówił.

Z kolei Tomasz Limon podkreślał złożoność problemu. – Trzeba zacząć od tego, że na pewno dostrzegamy problemy demograficzne. Od wielu lat jest spadek urodzeń i mniej ludzi wchodzi na rynek pracy. Muszę podkreślić, że jest też złe doradztwo zawodowe. Widzimy, co się dzieje, jak oblegane są licea ogólnokształcące, z kolei do szkół branżowych i techników młodzi ludzie się nie garną, a można powiedzieć śmiało, że gdy ma się fach w ręku, praca jest gwarantowana. Na poziomie szkół średnich i techników brakuje specjalistów z różnych dziedzin. Wczoraj wizytowałem firmę turystyczną na Kaszubach – nie ma kucharzy ani obsługi kelnerskiej – wyliczał.

Posłuchaj całej audycji:

MarWer

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj