Czy strefa euro upadnie? Eksperci: „UE jest w sporym kryzysie i potrzebuje renowacji”

Strefa euro się rozpadnie, inwestorzy powinni wyciągnąć wnioski – twierdzi ekspert cytowany przez „Die Welt”. Według niego szereg krajów przestał przestrzegać porozumienia, na mocy którego euro miało być silną walutą. Na ile możliwy jest upadek tej waluty? O tym w audycji „Ludzie i Pieniądze” rozmawiali goście Iwony Wysockiej: Grzegorz Pellowski, trójmiejski piekarz, i Maciej Wośko, redaktor naczelny „Gazety Bankowej”.

– Temat rozpadu strefy euro pojawia się co kilka lat. Powód jest prosty: to jest projekt polityczny, a nie ekonomiczny. Oczywiście, ma konsekwencje gospodarcze. Widzimy, że za każdym razem wraca dyskusja dotycząca wejścia Polski do euro. Szczęśliwie ten termin się oddala. Pewnie kiedyś ten moment nastąpi. Jestem sceptyczny co do opowieści o upadku strefy euro. O ile da się wejść do unii walutowej, o tyle do tej pory nikomu nie udało się z niej wyjść. Ostatnie przypadki, związane z problemami Włoch czy Grecji, pokazują, że najsilniejsze państwa strefy zrobią wszystko, by nie było możliwości opuszczenia unii walutowej. Gdyby miała się rozpaść, wszystkie państwa musiałyby podjąć taką decyzję. Korzyści z istnienia strefy euro odnoszą również gospodarki na całym świecie, choćby amerykańska czy chińska. Nie dopuszczą one do tego, by ta unia się rozpadła. Unia Europejska, jako pewien projekt polityczny, jest w sporym kryzysie, związanym z tym, jak ma funkcjonować. Mam wrażenie, że ta dyskusja przygasła z powodu pandemii i wojny na Ukrainie, ale oba te wydarzenia pokazały jeszcze mocniej, że UE potrzebuje renowacji – ocenił Wośko.

– Założenia Unii Europejskiej na samym początku były super. Budowano wspólnotę, by przeciwstawić się globalnym graczom. To wszystko się posypało. Unia od pewnego czasu nie ma pomysłu, co dalej. Zaczynamy się kłócić wewnątrz, dosłownie o wszystko. Nie mamy pomysłu, co robić z energetyką. Gdyby w euro był raj, wiele państw by do tego przystąpiło. Mam na myśli Szwecję czy Anglię. To nie jest raj. Mówi się, że dla takich krajów jak nasz byłoby ciężko. Najbardziej skorzystałyby z tego Niemcy. Być może, gdy nasza gospodarka będzie dużo mocniejsza. Ale jeśli Unia nie zmieni nastawienia i nie będzie nowego otwarcia, to z tego nie będzie nic dobrego. Wydaje mi się, że przy wyjściu z euro nie wydarzy się nic wielkiego – zaznaczył Pellowski.

ua

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj