Zmiany na rynku pracy i tysiące kontroli. Eksperci: „Ilość nieprawidłowości stale narasta”

(Fot. Radio Gdańsk)

Dzisiejsza audycja “Ludzie i Pieniądze” dotyczyła szeroko pojętego rynku pracy. Tematami, które podejmowali goście – a byli nimi Cezary Maciołek, prezes Grupy Progres oraz Adam Protasiuk, wiceprezes Regionalnej Izby Gospodarczej Pomorza – były zmiany w wysokościach kar za nielegalne zatrudnianie obcokrajowców, dodatkowe urlopy, a także ochrona przed zwolnieniami. 

Na początku jednak pojawił się temat rekordowych emerytur. Prowadząca program Iwona Wysocka przytoczyła dzisiejszą informację o najwyższych świadczeniach emerytalnych w kraju, które w przypadku rekordzistów – kobiety i mężczyzny – wyniosły ponad 22 tysiące złotych. Zapytała, z czego mogą wynikać takie sumy.

– Z pewnością trzeba by wejść w szczegóły. Jaka to była praca i jaki pracodawca. Sam okres znamy, natomiast to jest trochę za mało informacji. Temat emerytur i systemu emerytalnego, patrząc w przyszłość, jest tematem bardzo skomplikowanym i trudnym, biorąc pod uwagę dzietność i demografię. Ten współczynnik jest nieadekwatny do ilości osób, które będą wchodziły w upragniony wiek emerytalny i z pewnością może to być problem w przyszłości. Ale mamy za mało informacji, żeby dać odpowiedź zwrotną, co się stało, że te wynagrodzenia są tak wysokie – tłumaczył Cezary Maciołek.

– Jest to informacja warta upublicznienia, bo wiemy, że dzisiaj skłonność do pracy ze świadomością, że w przyszłości będziemy żyli z emerytury, słabnie w społeczeństwie z roku na rok. Wszyscy wieszczą upadek instytucji, która ma nam zapewniać finansowanie tych emerytur. Więc taka pozytywna informacja w tym zakresie może niektórych pobudzić, czy dać im nadzieję, że może jednak warto płacić te wszystkie składki. Natomiast rzeczywiście mamy ten problem demograficzny. Ta bańka cały czas rośnie i ten problem cały czas się kumuluje i bez radykalnych zmian, których ja nie widzę, aby miały się zapoczątkować, to trudno wieszczyć stabilność wypłat emerytur i rent w dłuższym horyzoncie czasowym – dodawał Adam Protasiuk.

A poza samą emeryturą dłuższy staż pracy potrafi nieść inne pozytywne aspekty.

– Statystyki pokazują, że umieralność wzrostowa następuje w krótkim czasie po przejściu na emeryturę. Czyli aktywność zawodowa sprzyja dłuższemu życiu – tłumaczył wiceprezes Regionalnej Izby Gospodarczej Pomorza.

ZMIANY NA RYNKU PRACY

Następnie prowadząca przeszła do tematu zmian na rynku pracy i przy tej okazji zapytała, czy problem nielegalnego zatrudnienia obcokrajowców jest rzeczywiście znaczący w gospodarce naszego kraju.

– My od 2014 roku, prowadząc procesy rekrutacyjne, współpracujemy z cudzoziemcami i pracodawcami, którzy zatrudniają cudzoziemców. Praktycznie z roku na rok obserwujemy stale narastającą ilość nieprawidłowości, wynikających z legalizacji pobytu w Polsce. Czasem są to sytuacje braku świadomości pracodawcy dotyczących przepisów. A czasem są to po prostu świadome decyzje, które wynikają z optymalizacji kosztów, poprawy efektywności ekonomicznej przedsiębiorstw, a czasami wynikają po prostu z tego, że biznesy prowadzone przez przedsiębiorców są na tak niskim poziomie opłacalności i rentowności, że nie mają niestety wyboru i albo będą podejmować tego typu inicjatywy, a więc zatrudniać osoby w szarej strefie, albo będą musieli myśleć o tym, żeby swój biznes zreformować lub nawet zamknąć – wyjaśniał prezes Grupy Progres. – Tych nadużyć jest bardzo dużo. Do nich należą chociażby niewypłacanie bądź opóźnianie wypłat wynagrodzeń. Często też wypłata niższego wynagrodzenia niż to umówione – często w formie ustnej, a nie pisemnej. To są też prace w godzinach nadliczbowych bez dodatkowego wynagrodzenia. To są też braki zawarcia umowy przy rozpoczęciu pracy. I te związane głównie ze składkami na ubezpieczenia zdrowotne i społeczne. My współpracując z podmiotami na terenie całego kraju i bardzo często zderzamy się, ofertując klientów, z którymi chcielibyśmy podjąć współpracę, że stawki końcowe, które oferują im firmy chociażby z naszego sektora, są niemożliwe do tego, żeby zrealizować usługę zgodnie ze sztuką. Te stawki są zaniżone i to nie wynika z tego, że nasza marża jest tak wysoka, tylko z tego, że pewne pozycje nie zostały ujęte w sposób przjerzysty i klienci nie są doinformowani, że takie coś ma miejsce. To jest bardzo duży problem, który jest bardzo rozwarstwiony w zależności od branż – opisywał. – Warto by było, żeby kreując pewne rozwiązania i starając się je wyłapywać, oddzielać rzetelnych pracodawców od tych, którzy łamią przepisy prawa w sposób świadomy. Wyłuskać informacje z rynku, jakiego typu nadużycia występują, jakich jest najwięcej i jak można by im zapobiegać. Także tutaj taki gorący apel z mojej strony, abyśmy szyli prawo, które jest odzwierciedleniem tego, jak rynek pracy powinien wyglądać – dodawał Cezary Maciołek.

– Podziwiam wiarę urzędników, którzy uważają, że poprzez takie policyjne działania kontrolne są w stanie uregulować rynek i doprowadzić do normalności. Ta nienormalność, o której w tej chwili rozmawiamy, w mojej ocenie w dużej mierze wynika właśnie z tych uwarunkowań formalno-prawnych, podatkowych, kosztowych. Ktoś po prostu nie analizuje na bieżąco sytuacji i wrzuca wszystkich do jednego worka. Oczywiście na pewno są takie podmioty, które działają ze względów typowo chęci pozyskania nadzwyczajnego zysku, ale w mojej ocenie większość przedsiębiorstw, jeśli korzysta z takiego sposobu zatrudnienia, to po prostu jest do tego zmuszona, bo takie są uwarunkowania. Więc nikt się nie zastanawia, jak naprawić ten system, żeby przesiać i doprowadzić do tego w sposób racjonalny. Wszystkich się wrzuca do jednego worka i teraz wszystkich się będzie kontrolowało – oceniał Adam Protasiuk.

Posłuchaj całej audycji:

ol

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj