Jak radzą sobie kobiety w gospodarce morskiej? Czy i jakiego potrzebują wsparcia? Czym się zajmują? W audycji „Ludzie i Pieniądze” Iwona Wysocka rozmawiała na ten temat z Dorotą Arciszewską-Mielewczyk, prezesem Polskich Linii Oceanicznych, oraz prof. Markiem Grzybowskim, prezesem Bałtyckiego Klastra Morskiego i Kosmicznego.

– Kobiety sprawdzają się w coraz większej liczbie zawodów kojarzonych z mężczyznami. Projektami zajmuje się wiele kobiet, które są odpowiedzialne za miliardy złotych. Chciałabym, żebyśmy dostawały w firmach funkcje, które prowadzi się łatwiej. Niekoniecznie trudne do wykonania zadania, gdy trzeba firmę uratować i wykonać zadanie zaliczane do mission impossible. Panowie z reguły dowodzą i przypinają ordery. Jest wiele kobiet, które pracują w finansach. To bardzo niewdzięczna praca, bo jej nie widać na co dzień. Panie muszą utrzymać porządek i wybiegają wprzód, jeśli chodzi o finanse firmy, planowanie, rozliczanie. Sprawdzają, czy wszystkie dokumenty i faktury są dobrze wypełnione. To też jest ważne. Chciałabym im podziękować, bo to wyczyn. Ja nie narzekam, ale chciałabym, aby więcej kobiet zajmowało stanowiska eksponowane – podkreślała Arciszewska-Mielewczyk.

– Kobiety w gospodarce morskiej były od zawsze. Mówimy nie tylko o transporcie i logistyce. Zwróćmy uwagę na dużą aktywność kobiet w obszarze logistyki rybołówstwa czy turystyki morskiej. Dla ludzi, którzy kręcili filmy i robili audycje radiowe, bardziej interesujące było, gdy coś działo się na statku. Ale Anna Walentynowicz była suwnicową. Na stanowiskach organizacyjnych i wykonawczych w stoczniach także było dużo kobiet. Ważna jest też edukacja morska. Od szkoły podstawowej do wyższej są kobiety. To właśnie panie nauczycielki od podstaw uczą dzieci zrozumienia morza. Kształtują kulturę morską na najlepszych przykładach. Uczą też o historii. Ważny jest też akcent w marynarce wojennej. Kobiety sprawdzały się najpierw na stanowiskach związanych z obsługą, ale później zaczęły też zajmować stanowiska kierownicze i dowódcze – przypomniał prof. Grzybowski.

ua