Komisja Europejska zdecydowała o nałożeniu tymczasowych ceł na chińskie pojazdy elektryczne. Poszło o nieuczciwą konkurencję ze względu na subsydiowanie przez Pekin chińskich firm z tego sektora. Cła mają wynieść od 17 do ponad 38 procent. O sprawie rozmawiali goście Iwony Wysockiej w audycji „Ludzie i Pieniądze”.
– W tej sytuacji jest oczywiste, że trzeba chronić nasze firmy. Jeżeli my wprowadzamy rozwiązania, które mają służyć ludziom i planecie oraz zobowiązujemy europejskie firmy do transparentnego działania, do odpowiadania za łańcuchy wartości, to jeżeli ktoś nie spełnia tych kryteriów, to my nie możemy go do siebie zapraszać – mówiła Ewa Sowińska, partnerka ESO Audit, biegła rewident.
– Chińczycy z bardzo żelazną konsekwencją realizują pewną strategię. Już zdominowali rynek paneli fotowoltaicznych. Teraz chcą zrobić to samo z bateriami i samochodami elektrycznymi – dodał Ryszard Gajewski, prezes Gdańskich Wód.
Jeśli przedstawiciele Komisji Europejskiej i Chin nie dojdą do porozumienia w sprawie cen samochodów, cła zaczną obowiązywać od 1 lipca.
Posłuchaj audycji:
puch