Za 5 lat ma rozpocząć się budowa Drogi Czerwonej. Eksperci: „Za późno, ale dobrze, że w ogóle”

Za dwa lata może być ogłoszony przetarg na zaprojektowanie i budowę pierwszego odcinka Drogi Czerwonej – zapowiedziało Ministerstwo Infrastruktury. Trasa połączy Port Gdynia z trasą ekspresową S6. To kluczowa inwestycja w kontekście działalności portu i transportu oraz komunikacji na Pomorzu.

Między innymi ten temat został poruszony w audycji „Ludzie i Pieniądze”. Przed mikrofonami w radiowym studiu zasiedli Jadwiga Sztelwander-Zięba, prezeska Deltamarin, oraz profesor Henryk Ćwikliński, ekonomista i wykładowca akademicki. Pytania ekspertom zadawała Iwona Wysocka.

– Dostępne obecnie drogi i kolej nie spełniają potrzeb prężnie rozwijającego się portu. To (budowa tej trasy – przyp. red.) jest konieczne po to, żeby Port Gdynia, prężnie rozwijając się, nie spowodował zatkania tych wszystkich dróg. A także żeby dowożenie i odwożenie ładunków nie spowodowały jednego wielkiego korka – mówił profesor Henryk Ćwikliński.

– W takiej sytuacji, kiedy nie można liczyć na transport kolejowy, bo z tym jest bardzo słabo, mamy problemy z siecią komunikacyjną, to sam dobry port i dobre warunki związane z działalnością portu niestety nie załatwiają wszystkiego. Tak że zdecydowanie za późno, ale dobrze, że w ogóle – dodała Jadwiga Sztelwander-Zięba.

Budowa Drogi Czerwonej ma rozpocząć się za 5 lat. Natomiast w 2032 roku powinna być oddana do użytku.

Posłuchaj audycji: 

raf

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj