Kredyt oparty na wskaźniku WIBOR. Decyzja TSUE może zmienić sytuację kredytobiorców

Sebastian Ptak i Bolesław Drapella (fot. Radio Gdańsk/Adrian Kasprzycki)

Dyrektywa dotycząca nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich może mieć zastosowanie do postanowień umów kredytowych opartych na wskaźniku WIBOR – stwierdziła rzeczniczka generalna Trybunału Sprawiedliwości UE. Uznała, że bank ma obowiązek informowania klienta o skutkach zastosowania konkretnego wskaźnika, tymczasem tego nie zrobił. Sam wyrok TSUE w sprawie poznamy prawdopodobnie na przełomie roku. 

Jak uważa Sebastian Ptak, współwłaściciel firmy doradczej Happy Birds, jeśli sąd podzieli opinię rzeczniki TSUE, dla naszego systemu bankowego będzie to oznaczać katastrofę.

– To będzie dramat dla gospodarki – zwłaszcza, że tutaj też mówiliśmy, jak bardzo potrzebujemy tego finansowania dla obronności – mówi.

– Owszem, to ryzyko zawsze istnieje i informować o nim się powinno. Do tego tej dążą prawnicy, którzy uważają, że skoro bank nie poinformował, no to anulujmy całą umowę kredytu i wchodzi sankcja kredytu darmowego wchodzi. Według mnie nie tędy droga – dodaje Bolesław Drapella, prezes Saunowego Stawu.

Opinia rzeczniczki generalnej nie jest wiążąca dla trybunału, lecz w wielu sprawach stanowisko rzecznika bywa zbieżne z późniejszym wyrokiem TSUE.

Rozmowę przeprowadziła Iwona Wysocka. Posłuchaj:

aKa

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj