Kiedy rodzic robi „szlaban” na internet, komputer czy smartfon, w dzieciach budzą się demony… Czy to dobra droga, żeby zabrać im dostęp do sieci? Co zrobić, jeśli czujemy, że nasz nastolatek może być uzależniony od „ekranu”? Na te pytania odpowiadała Elżbieta Czapiewska, pedagog i doradca zawodowy, terapeutka uzależnień.
W rozmowie z Joanną Matuszewską tłumaczyła, że odcięcie dziecka od internetu czy komputera nie wyeliminuje problemu. – Dzieci korzystają z sieci także w celach edukacyjnych, a dostęp do internetu to dziś konieczność. Odcięcie od niego nie poprawi sytuacji, a może tylko zwiększyć problemy – mówiła specjalistka.
Tłumaczyła, że dzieci łatwo uzależniają się od bycia online, gier i ogólnie ekranów. – Taki świat jest kolorowy, ciekawy, można w nim być kim się chce, to atrakcyjna perspektywa, dlatego dzieci chcą do tego wracać. To inne „życie” niż to realne, które może nie być dla nich tak samo atrakcyjne. Rolą rodzica jest pokazanie, że życie poza siecią też jest atrakcyjne i można robić ciekawe rzeczy – tłumaczyła Elżbieta Czapiewska.