Absolwent krakowskiej PWST, od 2002 roku był związany z Teatrem Wybrzeże. Odszedł po zmianie dyrekcji i przez długi czas nie przekraczał progu teatru: „To było jak otwarta rana”.
Czas płynie i Piotra spotkałam na tegorocznym festiwalu „Wybrzeże Sztuki”. To dało nam okazję do rozmów o spektaklach, o istocie aktorstwa, ale także o osobistym i zawodowym życiu Piotra Jankowskiego.
Antidotum na ból związany z odejściem z teatru okazało się… nurkowanie. Nurkują razem z żoną Martą Kalmus- Jankowską. Ta pasja jeszcze bardziej zbliża aktorską parę.
Piotr uczy gry aktorskiej w gdańskiej Akademii Muzycznej, praca nad spektaklami dyplomowymi to również zadania aktorskie dla niego. Analizuje postacie, szuka w nich prawdy, uczenie jest dla niego wielką satysfakcją. Mówi o sobie, że w sprawach teatru jest idealistą. Przez wiele lat odmawiał udziału w serialach, ale życie zweryfikowało te postanowienia – serial to pieniądze, a poza tym widzowie lubią oglądać seriale. Jednak teatr jest największą miłością artysty.