Przyjechała do Polski dosłownie z jednym plecakiem. Reportaż o cierpieniu, lęku i nadziei

(Fot. Agencja KFP/Maciej Kosycarz)

Minął rok od wybuchu wojny na Ukrainie. 24 lutego 2022 roku także do Słupska i regionu słupskiego zaczęła napływać fala uchodźców. Część została, szukając bezpiecznej przystani. Kolejna grupa była tu tylko przejazdem. Jeszcze inni wciąż mają nadzieję, że przyjechali tylko na chwilę. Każdy człowiek uciekający przed wojną to historia, której nie wolno zapomnieć.

Bohaterką reportażu Joanny Mereckiej-Łotysz była Natalia Skrypnikowa. – Ten dzień, który każdy z nas będzie pamiętał inaczej, całkowicie zmienił losy mojej rodziny, bliskich i dalszych znajomych, ale także całego świata. Wybuchy obudziły nas o 4:30 rano. Na początku nie mogliśmy zrozumieć, co się dzieje. Syn włączył telefon i wtedy stało się jasne, że to początek operacji wojskowej – wspomina.

W „Manufakturze Reportażu” opowiedzieliśmy o cierpieniu, lęku i nadziei, a także pomocy tych, którzy nie mieli wątpliwości, że siłą ludzkich serc i rąk można zdziałać cuda.

Posłuchaj całej audycji:

Joanna Merecka-Łotysz/MarWer

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj