Po jednej stronie strach przed dużym natężeniem hałasu i przed dewastacją krajobrazu, po drugiej szansa na duże pieniądze. Tak można w skrócie opisać społeczne nastroje w kontekście powstawania kolejnych farm wiatrowych. Na Żuławach temat ten jest wyjątkowo gorący.
Paradoks polega na tym, że wiatr hula tu na polach, jak nigdzie indziej, więc patrząc obiektywnie i czysto teoretycznie turbiny mają tam niekończące się źródło wytwarzania prądu. To właśnie farmy wiatrowe są tematem kolejnych rozważań w audycji „Nad rozlewiskiem”.
Na tapecie mamy dwa samorządy. Pierwszy to gmina Miłoradz, gdzie szansa na powstanie drugiej farmy wiatrowej jest bardzo realna. Drugi samorząd to Ostaszewo. Tam mieszkańcy mają pewność: farmy nie powstaną.
Posłuchaj:
ua





