Ludzie umierają przez tlenki azotu. Wszystkiemu winne są silniki diesla? „Sytuacja jest dramatyczna”

DSC0648

Silniki diesla powinny być wycofane z produkcji – mówili w Radiu Gdańsk eksperci zajmujący się badaniem jakości powietrza. Ich zdaniem, diesle emitują mnóstwo szkodliwych substancji. Najwięcej w momencie startu silnika.

Gośćmi Joanny Matuszewskiej byli Krystyna Szymańska, dyrektor Agencji Regionalnego Monitoringu Atmosfery Aglomeracji Gdańskiej i dr Tadeusz Jędrzejczyk z Zakładu Zdrowia Publicznego i Medycyny Społecznej, zajmujący się m.in. badaniami wpływu silników diesla na środowisko i zdrowie człowieka.

Niemcy opublikowali szokujące badania, z których wynika, że 6 tys. ludzi rocznie umiera w tym kraju z powodu zatrucia tlenkami azotu. Ich zdaniem, winne są silniki diesla. W Polsce takich badań nie mamy, ale mamy za to dużo starsze auta z takimi silnikami, to może oznaczać, że też jesteśmy zagrożeni? – pytała prowadząca.

– Polska jest na pierwszym miejscu w Europie pod względem liczby samochodów na tysiąc mieszkańców. Około 40 procent z tych aut stanowią samochody z silnikami diesla – zauważyła Krystyna Szymańska.

Zdjęcie ilustracyjne Fot. Radio Gdańsk/Rafał Nitychoruk

Cześć krajów Europy już wyznaczyła daty, od których przestaną rejestrować samochody z silnikiem diesla, bo udowodniono że spaliny są przyczyną m.in nowotworów płuc i astmy u dzieci.

– Sytuacja wygląda o tyle tragiczniej, że samochody z silnikiem diesla stanowią ponad połowę. Mamy trzy razy większe zużycie diesla niż benzyny. Proporcjonalnie spalin jest również trzy razy więcej. Z tego znowu większość stanowią stare silniki, które są mniej wydajne i przepuszczają dużo więcej zanieczyszczeń – dodał dr Tadeusz Jędrzejczyk.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj