W wodach centralnego Bałtyku pojawiły się sinice. – Nasze plaże są na razie bezpieczne – mówiła w Radiu Gdańsk dr Agata Błaszczyk z Zakładu Biotechnologii Morskiej w Instytucie Oceanografii Uniwersytetu Gdańskiego.
– W centralnym Bałtyku zdjęcia satelitarne wskazują, że w ciągu ostatnich kilku dni ten zakwit tworzy się bardzo szybko. Na razie są to zakwity głównie podpowierzchniowe. To oznacza, że nie widać ich jeszcze na powierzchni. Jednak na zdjęciach satelitarnych widać, że zakwit powoli ku niej płynie – mówiła Agata Błaszczyk.
Na zdjęciu dr Agata Błaszczyk z Zakładu Biotechnologii Morskiej w Instytucie Oceanografii Uniwersytetu Gdańskiego. (Fot. Radio Gdańsk/Michał Kułakowski)
Sinice to bakterie, które zakwitają i wytwarzają toksyny w wyniku wysokich temperatur i braku wiatru. Są niebezpieczne w wodzie, ale też na plaży, bo uwalniają toksyny do powietrza.
– Oprócz tego, że te toksyny są zawarte w tych organizmach, w samych komórkach sinic, to mogą być one unoszone w aerozolach, czyli powietrzu, które potem wdychamy. Tak się zdarza. Jeżeli ktoś wdepnie w kożuch sinicowy, skóra również może zostać podrażniona – dodała Agata Błaszczyk.