Samorządowcy przypominają o PSZOK-ach. „Z muszlą klozetową na wysypisko? Ale po co?”

Słuchacze Radia Gdańsk narzekają na procedury i biurokratyczne utrudnienia związane z gospodarką odpadami. Wyrazistym przykładem jest sprawa pana Darka. W SMS-ie opisał trudności, które napotkał, gdy chciał oddać na wysypisko muszlę klozetową. Aż 15 minut trwało wypełnianie specjalnej deklaracji. Czekanie na osobę, która mu ją dostarczy… 30 minut. Biurokracja zniechęca do legalnego pozbywania się śmieci?


– Pozbycie się pozostałości po remoncie zajęło słuchaczowi ponad dwie godziny. Porzucenie śmietnika w lesie zajęłoby mu kilka minut – mówi prowadzący audycję Artur Kiełbasiński i pyta samorządowców, jak podobna sytuacja mogłaby wyglądać w ich gminach.

PUNKT SELEKTYWNEJ ZBIÓRKI ODPADÓW

– Zorganizowaliśmy w Skarszewach punkt selektywnej zbiórki odpadów komunalnych (PSZOK). W każdym momencie można przywieźć śmieci, a my potem skierujemy je na odpowiednie wysypisko. Podobnie, jeśli zachodzi potrzeba odbioru odpadów, wystarczy zgłosić się do przedsiębiorstwa, a transport zostanie zorganizowany – przypomina wiceburmistrz Skarszew Marcin Byczkowski.

„Z MUSZLĄ NA WYSYPISKO? PO CO?”

Rzecznik Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej w Słupsku Mateusz Bilski tłumaczy, że mieszkańcy Słupska również nie musieliby jechać z muszlą klozetową na wysypisko. – Każda gmina jest zobowiązana do tego, żeby zorganizować na swoim terenie selektywny punkt zbiórki odpadów. W słupsku są dwa takie punkty. Jeśli są to odpady pochodzą z gospodarstwa domowego, a nie przedsiębiorstwa, zostaną przyjęte.

PROBLEM MAJĄ CI, KTÓRZY MIESZKAJĄ DALEKO OD PSZOK

– Na terenie gminy Kępice dwa razy w roku przeprowadzamy zbiórkę odpadów wielkogabarytowych. Dodatkowo, co poniedziałek czynny jest PSZOK. Problem mają mieszkańcy gminy, którzy mieszkają daleko od Kępic. Oni muszą przywozić na własny koszt – mówi burmistrz Kępic Magdalena Gryko.

W audycji więcej o problemach związanych z gospodarką odpadami. Samorządowcy starają się odpowiedzieć na pytanie, dlaczego śmiecimy wokół siebie, zamiast korzystać z pomocy gmin.


puch

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj