Zmieniały się przepisy dotyczące zagospodarowania odpadów. Wprowadzono maksymalną stawkę opłat dla mieszkańców, a także samorządy mogą dopłacać do systemu śmieciowego. Co najwięcej kosztuje w gospodarowaniu odpadami?
Przemysław Woś rozmawiał z Katarzyną Guzowską, dyrektor Wydziału Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska Urzędu Miejskiego w Słupsku oraz Justyną Marglarczyk, zastępcą dyrektora.
– W tym, za co płacą mieszkańcy mieści się odbiór i wywóz na składowisko odpadów komunalnych. Najwięcej kosztuje zagospodarowanie. To bardzo długa ścieżka. Wszystkie śmieci nie są wyrzucone do dołu i zasypane. Każda z frakcji, na które dzielimy odpady, musi być albo oddana do recyklingu, albo zagospodarowana w inny sposób – wyjaśnia Katarzyna Guzowska.
– Segregacja ma sens, ponieważ zagospodarowanie odpadów posegregowanych jest o wiele tańsze niż zmieszanych. Robienie tego u źródła sprawia, że proces jest o wiele bardziej skuteczny, gdyż odpady są czystsze, więc łatwiej przekazać je do recyklingu i uzyskać korzyści finansowe z ich sprzedaży. W samej sortowni wszystko jest doczyszczane – tłumaczy Justyna Marglarczyk.
– Następuje tam też dalszy podział. To nie jest tak, że wyrzucamy wszystko do jednego pojemnika. Ogromy problem jest np. z foliami. Są rzeczy, które nie nadają się do dalszego recyklingu. Niektóre rzeczy wyrzucane są wręcz z resztkami żywności. Wtedy my musimy to wyciągać. Pamiętajmy, opakowania nie muszą być umyte, ale dobrze opróżnione – dodaje Katarzyna Guzowska.
(Fot. Pixabay)