1 stycznia Portugalia przejęła od Niemiec prezydencję w Radzie Unii Europejskiej. Jak można ocenić niemiecką prezydencję i i jakie największe wyzwania stoją przed Portugalią w najbliższym półroczu? O tym Robert Silski rozmawiał z dr. Rafałem Majewskim z Wyższej Szkoły Bankowej w Gdańsku.
– Okres prezydencji niemieckiej przypadł na szczególny czas, został zdominowany przez działania związane z pandemią, ale też kwestię brexitu. Trzeba powiedzieć, że Niemcy sprostały wyzwaniom. To, co było najistotniejsze z punktu widzenia funkcjonowania UE, to zapewnienie ciągłości podejmowania procesu decyzyjnego, ale też w ogóle zapewnienie ciągłości funkcjonowania organów UE. Unia działała całkiem sprawnie, podejmowała decyzje, organizowała pracę. Na prezydencję niemiecką przypadł też okres budowania i dopinania budżetu. Na to wszystko nałożyła się polityka międzynarodowa i różnego rodzaju działania wynikające ze zmian politycznych zachodzących w poszczególnych krajach. Wyjście Wielkiej Brytanii z UE też nie ułatwiało Niemcom pracy. Oczywiście pojawią się tacy, którzy będą krytykowali Niemców w zakresie relacji z Wielką Brytanią. Chodzi głównie o zwolenników tzw. twardego brexitu. Niemcy znani są ze swojej pragmatyki. Tym też kierowali się w negocjacjach z Wielką Brytanią. De facto doprowadzili do podpisania umowy handlowej, zapewniona została ciągłość przesyłu towarów – ocenił dr Rafał Majewski.
– Dopięcie budżetu wśród 27 państw, które mają bardzo różne interesy, jest wymagające. Niemcy sprostały temu wyzwaniu. Sprzeciw Polski i Węgier był niezwykle symptomatyczny, ale nie miał większego wpływu jeśli chodzi o sam kształt budżetu. Zapewnione środki są gigantyczne. Zostały wprowadzone zupełnie nowe mechanizmy budżetowe oraz zupełnie nowy model finansowania polegający na pożyczce, która będzie spłacana w bardzo szczególny sposób. Zaciągnięcie tych zobowiązań finansowych wiązało się z dużym ryzykiem, niemniej znaleziono kompromis i wprowadzono nowy sposób zdobywania środków, które mają pokryć pożyczki. Przede wszystkim będą one pokrywane z tzw. podatku węglowego, który będzie dotyczył produktów przywożonych do UE, ze sprzedaży zezwoleń na emisję CO2, zmienionego sposobu opodatkowania korporacji i podatku cyfrowego. Polska jest bardzo dużym beneficjentem tego budżetu – dodał Majewski.
(fot. European Union)