Najgorsze, co możemy zrobić dla psa podczas burzy, to go przytulić

– Nie cieszmy się, że młody pies się nie boi burzy. Z wiekiem to się może zmienić, mówiła w Radiu Gdańsk Agnieszka Kępka, międzynarodowy sędzia kynologiczny i behawiorystka. W czasie audycji prowadzonej przez Tomasza Olszewskiego wyjaśniała, jak należy opiekować się psami podczas nadchodzących burz i upalnych dni. W naszym studiu pojawiła się ze swoją suczką Majką.

Behawiorystka podkreślała, że gdy burza złapie nas na spacerze należy szybkim i zdecydowanym krokiem wrócić do domu. – Absolutnie nie wolno przytulać pieska i mówić „nie martw się kochanie, nic ci się nie stanie”, bo pies może to opacznie zrozumieć. Kiedy się go przytula, a słyszy jakieś straszne hałasy, to myśli, że powinien bać się więcej, skoro pan go tak wtedy dobrze traktuje. Po prostu wracamy do domu lub kawiarni i przeczekujemy burzę.

Agnieszka Kępka dodała, że najlepiej jest nie wychodzić z domu podczas burzy i nie narażać psa na niepotrzebne stresy. Co zrobić w przypadku, kiedy jesteśmy na otwartej przestrzeni? – Należy kucnąć i ewentualnie okryć go kurtką. Także wtedy pod żadnym pozorem nie można go przytulać. Ekspertka mówiła też jak zachować się, gdy pies zaczyna panikować w domu.

– Najgorzej, kiedy robi się ciemno i głośno, a burza trwa bardzo długo. Wtedy koniecznie zasłaniajmy okna. Należy psu dać spokój i pozwolić znaleźć jakiś kąt, w którym będzie mógł się schować. Jak mówiła, niektóre wchodzą pod biurka, czy do wanny, a inne chowają się do kąta.

Specjalistka zalecała także podanie psu leku uspokajającego. – Dobrze jest mieć w domu np. neospasminę, to lek, który nie otępia, a może bardzo pomóc psu się uspokoić. Takie leki są bardzo bezpieczne i dawkuje się je w zależności od wagi psa. Przestrzegam przed relanium, które może zadziałać odwrotnie – pies będzie pobudzony.

Behawiorystka mówiła także o tym, jak ulżyć psu podczas upałów. – Jeśli już musimy zakładać psu kaganiec, to powinien być on trochę luźniejszy, żeby pies mógł oddychać, powinien być jakby troszeczkę za duży. Pies poci się językiem, on musi mieć możliwość dyszenia i wystawienia chociaż fragmentu języka. 

Agnieszka Kępka przestrzegała przed pozostawianiem psów w samochodach podczas gorących dni. – Dla każdego, kto tak robi mam propozycję. Zamknijcie się w samochodzie w pełnym słońcu i spróbujcie tam zostać na minutę lub dwie. Wtedy dopiero zobaczycie, jak w nim rośnie temperatura. Jeśli już musimy wyskoczyć na chwilę, to postawmy samochód w cieniu i nie zamykajmy do końca okien, wtedy pies będzie miał czym oddychać, apelowała.

Posłuchaj całej audycji:

mar/mat

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj