– Kiedy idziemy do jakiejś szkoły z psem to muszą być tego efekty. Im więcej psów – tym lepiej. Maluchy powinny się ze sobą bawić – mówiła w Radiu Gdańsk Agnieszka Kępka, sędzia kynologiczny i behawiorystka. Audycję prowadził Tomasz Olszewski.
CZAS NA PRZEDSZKOLE
Do domu bierzemy psa mniej więcej 7-8 tygodniowego. Należy pamiętać, że od początku stosujemy takie zasady, jakie będą obowiązywały naszego pupila do końca życia. Najważniejsza jest konsekwencja. Następnym etapem jest przedszkole. Pies powinien zacząć chodzić do takiej placówki mniej więcej od 12 tygodnia życia.
Jak mówiła, szczeniaki mają się łapać za uszy, nogi, ciągnąć, gonić i warczeć. – W przedszkolu nie może być trzech czy pięciu psów. Wtedy to nie jest przedszkole. W takiej placówce musi być dużo psów, które udzielają sobie wzajemnie lekcji życia.
IM WIĘCEJ, TYM LEPIEJ
– W międzyczasie uczą się chodzenia na smyczach, pokonywania dziwnych przedmiotów, fobii, strachu, oswajania z dziećmi, z tramwajami, z pociągami, z odgłosami. Dwadzieścia psów w przedszkolu to powinno być minimum. Tak naprawdę im więcej psów – tym lepiej. I na to proszę zwracać uwagę, obojętnie gdzie mieszkacie – apelowała specjalistka.
NIE DLA SMYCZY
Agnieszka Kępka zwróciła także uwagę na to, że psy powinny mieć swobodę podczas nauki. – Jeśli gdzieś każą wam prowadzić psa tylko i wyłącznie na smyczy to to jest pomyłka. W przedszkolu nie powinno być także psów starszych niż 6 miesięcy. To właśnie w tym wieku zmienia się usposobienie psa. W przedszkolu muszą się bawić bez smyczy – tłumaczyła.
Trzeba też zwrócić uwagę na kompetencje osób, które zajmują się szkoleniem. – Każdy może otworzyć na przykład gabinet lekarski nie znając się na tym i zatrudnić lepszych lub gorszych specjalistów. Każdemu się wydaje, że to łatwa praca, ale tak nie jest. To bardzo trudna praca i oprócz papierka, który często się zdobywa za pieniądze, trzeba mieć lata doświadczenia, wykształcenia, wiedzy teoretycznej i praktycznej – mówiła Agnieszka Kępka.
Posłuchaj audycji: