„Jestem zadowolony” czy „zaraz będziesz miał przechlapane”? Agnieszka Kępka tłumaczy, jak rozpoznać psie nastroje

Jak wygląda psi uśmiech? Kiedy pies chce się bawić, a kiedy lepiej od razu uciekać? Które z nich są najlepszymi aktorami? O tym, jak rozpoznać psie nastroje opowiadała Agnieszka Kępka, międzynarodowy sędzia kynologiczny i behawiorystka.

PEŁEN LUZ

Jeżeli nasz pies ma rozluźniony pysk, lekko otwarty, widać język, a może nawet zęby, nazywamy to uśmiechem. I słusznie. – On do nas mówi: „jestem zadowolony”, „jestem rozluźniony”. Ten wyraz pyska jest najbliższy jego uśmiechowi i chciałabym, żebyście na taki pyszczek patrzyli jak najczęściej – mówiła specjalistka.

JESTEM CIEKAWY

Zamknięty pyszczek, niewidoczne język i zęby. Pies patrzy niby na nas, ale jakby przez nas i lekko wychyla głowę do przodu. – Zwierzak do nas mówi „Ale to ciekawe. Co się zdarzy dalej?”. To oznaka uwagi i zainteresowania, ale nie ma w tym żadnej agresji – wyjaśniała behawiorystka.

PIERWSZE OSTRZEŻENIE

„Hej, odejdź, działasz mi na nerwy” oznaczają lekko podniesione wargi, odsłonięte zęby i prawie zamknięty pyszczek. To jeszcze nie jest agresja, ale pierwsza oznaka rozdrażnienia. – Może nawet przechodzić w groźbę. Może jej towarzyszyć takie niskie powarkiwanie. „Uważaj, żebyś się nie posunął za daleko”, ostrzega nasz pupil – mówiła sędzia kynologiczny.

LEPIEJ UWAŻAJ

Kiedy wargi są podwinięte, ukazują się kły, nos się marszczy, a pyszczek jest półotwarty, to oznacza: „Jeżeli będziesz dalej naciskał, albo zrobisz cokolwiek, co uznam za wyzwanie, zmusisz mnie do walki. Zmuszasz mnie do podjęcia decyzji. Poprzestań na tym, co jest. Nie posuwaj się dalej”.

– To aktywna, agresywna reakcja. Może być powodowana dominującą cechą, ale również i lękiem psa. Gdyby nam się zdarzyło, że widzimy kły, nie róbmy żadnych eksperymentów. Dajcie psu święty spokój. Bo czy on będzie silny psychicznie czy słaby, będzie zmuszony do podjęcia decyzji – ostrzegała Agnieszka Kępka.

W NOGI!

Kiedy jednak ukazują się nie tylko zęby, ale i dziąsła i zmarszczy się nos, to pies mówi „Uciekaj, ale już! Bo jak nie, to zobaczysz na co mnie stać”. „Uciekaj” nie oznacza, że powinniśmy się odwrócić i rzucić w nogi. – Odwracamy się i udajemy, że nic się nie stało. Nie próbujcie sił. To nie jest sztuka stanąć naprzeciwko psa. I tak wy przegrywacie – mówiła behawiorystka.

A które z psów są najlepszymi aktorami? Jamniki! – To po prostu coś genialnego. Jeśli chodzi o robienie nas na szaro, o miny, o sposoby na człowieka, jamnik jest mistrzem świata – zapewniała z uśmiechem specjalistka.

Posłuchaj audycji:

Maria Anuszkiewicz

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj