Dino to jamnik pana Wojciecha Czarneckiego, który trafił do niego w 2013 roku. Wtedy do pana Wojtka zadzwoniła żona i powiedziała, że jej znajomy przywiózł do domu szczeniaka. Żona nalegała, a pan Wojtek początkowo nie chciał się zgodzić. Teraz Dino jest przywódcą stada.
– Jeżeli spuszczam Dina na spacerze ze smyczy, a on ucieka za daleko, krzyczę do niego, żeby poczekał. On niby nie słyszy, ale jednak zwalnia. Dopiero na okrzyk „E!” staje nieruchomo. Dino śpi w łóżku, czasem nawet u mnie na głowie i chrapie – mówi pan Wojciech.
– Spanie na głowie, czasem nawet z tyłu głowy, jest jak najbardziej u jamników normalne i jeśli pies tak się kładzie, nie możemy mu przeszkadzać. Musi się wyspać i koniec – dodaje Agnieszka Kępka, międzynarodowy sędzia kynologiczny i behawiorystka.