Jest pewna rodzina, która co roku wyjeżdża ze swoją 17-letnią kotką do domu nad morzem w Sianożętach. Zwierze jest zachwycone, jego opiekunowie również. Nie zawsze jednak mamy taką sytuację, że możemy wziąć ze sobą czworonoga. Co wtedy?
Na pytania słuchaczy Radia Gdańsk odpowiadała Agnieszka Kępka, behawiorystka i międzynarodowy sędzia kynologiczny.
– Na początek może kwestia hoteli dla zwierząt. Pamiętajmy, są bardzo dobre, dobre, złe i bardzo złe. Jaki by nie był, to jednak jest hotel. Jeśli musimy pójść do szpitala, żeby ratować nasze życie, to jest sytuacja wyjątkowa. Zwierzę jednak nie rozumie, dlaczego je porzucamy. Najlepszym wyjściem jest to, żeby ktoś z rodziny nie jechał i został z nim w domu. Można również załatwić sobie osobę, której ufamy i która może się zwierzęciem zaopiekować w naszym mieszkaniu. Psa możemy też zawieźć do osoby, którą on zna i lubi. Kota niekoniecznie, bo bardzo źle to zniesie – wyjaśnia Agnieszka Kępka.
(Fot. Pixabay)