Sposób, w jaki podajemy psu jedzenie, ma ogromne znaczenie dla jego wychowania. Jak być świadomym karmicielem psa? O tym Tomaszowi Olszewskiemu opowiadała Agnieszka Kępka, behawiorystka i międzynarodowa sędzia kynologiczny.
– Prawie każdy właściciel psa jest przekonany, że jak daje pupilowi jeść i jeszcze wyprowadzi go na spacer, to pies powinien go słuchać i wykonywać jego komendy. To absolutnie błędne myślenie tego udręczonego właściciela i nie ma nic wspólnego z tym, żeby pies chciał nas słuchać – powiedziała Agnieszka Kępka.
Zdaniem naszej ekspertki ważne jest nie co i kiedy, ale jak podajemy jedzenie. Od tego właśnie zależy, czy będziemy mieć dobrze wychowanego psa.
– Zasadą tego wszystkiego jest to, że myślimy jak pies i startujemy z pozycji przywódcy. A jeśli jej nie mamy, to przez to podawanie możemy ją zyskać. Ale nie za jeden dzień albo tydzień. To chyba oczywiste. Sposób, w jaki podajemy jedzenie lub dzielimy się czymś, co mamy w ręku lub stoi na stole, pies będzie rozumiał w dwojaki sposób: albo że jesteśmy jego kolegą w stadzie, często dużo niżej w hierarchii i z tym się trzeba pogodzić. A druga opcja: pies może zrozumieć, że jesteśmy jego szefem, przywódcą, którego kocha, szanuje i będzie z nim w stałym kontakcie. Dla osiągnięcia szacunku psa i dostania się na ten upragniony stołek szefa niezbędne jest nauczenie się, w jaki sposób podawać mu jego właściwy posiłek i przekąski, które sami mamy na stole, w ręku – wyjaśniła behawiorystka.