Kowalik to terytorialny ptak (ma trochę wredny charakter) uwielbia stare drzewa i stąd wnioskuję, że najbliższą audycję nagracie na jakimś starym cmentarzu lub w parku, bo tam najłatwiej spotkać kowalika i tam dobrze on pozuje – napisał niedawno jeden ze słuchaczy Ptasiego Radia Gdańsk i od „wredności” kowalika zaczynamy kolejną audycję.
Czy kowalik może być wkurzającym ptakiem przez swoją ruchliwość, jak domyśla się Włodek Raszkiewicz. Charakter kowalika nie wydaje paskudny tylko z tego powodu, że to ptak który nie potrafi usiedzieć w jednym miejscu. Wręcz przeciwnie, zapewniają Ewelina Sobańska i Piotr Kamont, przez tę jego żywotność, łtwo go zaobserwować. Świadczą o tym zdjęcia kowalików, przysłane przez słuchaczy audycji, bardzo udane i ostre. Prosimy jak zwykle o kolejne zdjęcia i uwagi do audycji. Tematem następnego spotkania w Ptasim Radio będzie mazurek. Adres mailowy do prowadzącego w.raszkiewicz@radiogdansk.pl
Po lewej stronie kowalik na zdjęciu Małgorzaty Bloch w najbardziej charakterystycznej dla tego ptaka pozie czyli chodzący głową w dół.
Posłuchaj audycji o kowalikach:
Kowaliki rzeczywiście są związane z miejscami w których rosną stare drzewa liściaste. My jednak postanowiliśmy poszukać tych ptaków nie na cmentarzu czy w parku miejskim lecz w Trójmiejskim Parku Krajobrazowym. Szczęście nam dopisało i natrafiliśmy na parę pogwizdujących kowalików. Początek marca to idealny czas na wyszukanie tych ptaków. Kowaliki odzywają się dość intensywnie, a wiele ptaków jeszcze do nas nie przyleciało z tzw. ciepłych krajów co powoduje, że w lesie jeszcze śpiewa wielością ptasich głosów w której łatwo się pogubić.
Fot. Mirosława Wantoch Rekowska
Jeżeli ktoś potrafi zagwizdać jak kowalik to łatwo można z tym ptakiem nawiązać swego rodzaju dialog – zapewnia Ewelina Sobańska. Kowaliki najbardziej jednak słyną ze swoich akrobatycznych umiejętności chodzenia głową do dołu po pionowych pniach drzew. To jedyny krajowy ptak, który posiadł tę umiejętność. Przy tym nie podpierają się ogonem, jak to robią inne ptaki, wspinające się po drzewach do góry. Chodzenie w dół powoduje, że kowaliki widzą korę i różnego rodzaju jej zakamarki z innej perspektywy niż pozostałe ptaki. Znajdują pokarm tam gdzie inni nie potrafią go dostrzec. Z powodu czarnej kreski, jak maski prowadzącej przez oczy, Ewelina Sobańska woli nazywać kowalika komandosem a nie akrobatą.
Fot. Janina Woszczyńska – Trójmiejska Grupa OTOP
Jeszcze jedną cechą charakterystyczną dla kowalików jest robienie zapasów. Ptaki potrafią chować na przykład orzechy buczyny w zagłębienia kory. Wracają do swoich zapasów w okresach trudniejszych do znalezienia pokarmu. Umiejscowioną w korze jak w imadle buczynę łatwo daje się rozłupać i co pozwala dobrać do pożywnego nasiona. Z tego też powodu te ptaki nazwano kowalikami czyli małymi kowalami. Wcześniej funkcjonowała nazwa bargiel oznaczająca pracownika kuźni podkuwającego konie i wykonującego podkowy.
Fot. Małgorzata Spierzak
Kowaliki to rzeczywiście terytorialne ptaki. Piotr Kamont zwraca jednak uwagę na to, że gdy przychodzimy po dwóch, trzech latach pod to samo drzewo to raczej nie spotkamy tam tego samego kowalika. Śmiertelność wśród dorosłych jest na poziomie nawet 50% populacji. Kowaliki żyją średnio zaledwie 2-3 lata. Na zakończenie prezentujemy jeszcze zdjęcie kowalika w leśnej gęstwinie, które po audycji przysłał nam Marek Czaja z krótkim dopiskiem „spotkałem się z nim kilkakrotnie”.
Poniżej film autorstwa Janiny Woszczyńskiej z Trójmiejskiej Grupy OTOP. Para kowalików przyłapana na randce.