Ptaki nie lubią śpiewania! Taki wniosek płynie z porad Eweliny Sobańskiej dotyczących wieszania budek lęgowych. Przyrodniczka mówi, żebyśmy nie zapominali, że miejsce w ogrodzie, które dla nas wydaje bardzo dobre, nie koniecznie będzie wyborem ptaków. Tam gdzie my mamy ochotę na ustawienie grilla, nie powinniśmy wieszać budek. Nasze gwarne imprezy, z „Hej! Sokołami” i „Zielonymi oczami” mogą być stresujące dla ptasich rodziców wychowujących młode. To jedna z porad Eweliny nie tylko dla słuchaczy, ale „przypominajka” dla Piotra Kamonta i Włodka Raszkiewicza, którzy wybrali się, na zaproszenie Fundacji Pan Władek, do szkoły w Trąbkach Wielkich, żeby powiesić tam budki.

Władysław Ornowski, znany z Fundacji Pan Władek, zadzwonił po przyjacielsku do zaprzyjaźnionego Radia Gdańsk z prośbą, żeby na terenie szkoły w Trąbkach Wielkich zainstalować kilka budek lęgowych. Oczywiście nie mogliśmy takiej prośbie odmówić i Piotr Kamont oraz Włodek Raszkiewicz pojechali z domkami dla ptaków do szkoły.

Wieszanie budek wydaje się sprawą dość prostą, ale czy wiecie w jakim kierunku powinien być skierowany otwór wlotowy, dlaczego nie wszystkie gwoździe powinniśmy wbijać do końca, dlaczego budkę wieszamy raczej na 3 metrach, a nie na wysokości 8 metrów i dlaczego nie umieszczamy jej wśród gałęzi, gdzie wydaje się być bardziej ukryta przed drapieżnikami, tylko na nagim pniu drzewa? O tym rozmawiamy w audycji nagranej w Trąbkach, ale też warto wspomnieć, że Piotr Kamont, napisał broszurę o wieszaniu budek. Jego poradnik „Wszystko co chcielibyście wiedzieć o budkach lęgowych, ale nie mieliście kogo zapytać” jest do kupienia w sklepie Jestem na pTAK >>> KLIKNIJ.

Piotr Kamont tłumaczy dlaczego ptaki nie potrzebują patyczka przy wejściu do budki. Fot.RG