Wiosna dotarła na Pomorze. Czas więc rozpocząć pracę w polu. My ruszyliśmy na pole w Łapinie, gdzie rozmawialiśmy z panią Mirosławą Strongowską. Początek tej rozmowy był bardzo nietypowy, bo zamiast na polu musieliśmy skupić się na… lisie, który skradał się do kurnika. Z Kaszub wyruszyliśmy na południowe rubieże Pomorza – do Osiecznej. Tam gospodarzy pan Bogdan Andrearczyk. To producent mleka, a jak wiadomo na rynku mlecznym z końcem marca zaszły spore zmiany – zniknęło kwotowanie. Rynek mówiąc prościej został uwolniony i teraz każdy może produkować ile tylko chce, pod warunkiem oczywiście, że znajdzie nabywcę swoich produktów. Dla rolników to szansa, ale i zagrożenie, bo teraz muszą walczyć o klienta nie tylko z innymi polskimi producentami, ale także z tymi z zagranicy.
A jak nasi rolnicy wypadają na tle swoich kolegów ze starej Unii Europejskiej? Zapytaliśmy o to profesora Zygmunta Kowalskiego z Uniwersytetu Rolniczego w Krakowie. No i podobno w większości naszych gospodarstw nie jest najlepiej z efektywnością…
Posłuchaj audycji, którą przygotował Sylwester Pięta