Projektowanie mody to ciężki kawałek chleba? Opowiada Tymoteusz Mierzwa

Obcisłe rurki, oversize’owe bluzy, spodnie przed kostki – dziś noszą je wszyscy, ale ktoś kiedyś musiał nas przekonać, że to jest fajne i modne. Ktoś też kiedyś musiał przelać swoje pomysły na papier i wyprodukować konkretne kolekcje. Sprawdzamy, jak wygląda projektowanie mody od kuchni.

– Kolekcje, które widzimy w sklepach powstają z rocznym wyprzedzeniem. Tyle trwa cały proces projektowania. To długa i ciężka praca. Czasami zdarza się tak, że ślęczysz nad jakimś projektem całe dnie. Innym razem jest tak, że budzisz się w środku nocy, bo przyśnił ci się projekt – opowiada Tymoteusz Mierzwa, projektant mody.

Tymoteusz Mierzwa pochodzi ze Śląska, ale od niedawna mieszka w Gdańsku, gdzie pracuje w dużej firmie odzieżowej. Choć jest młody, ma na swoim koncie już pierwsze sukcesy projektowe. Był finalistą ubiegłorocznego konkursu Złota Nitka. To największy i najbardziej prestiżowy konkurs dla młodych projektantów mody w Polsce. Za swój projekt w finale otrzymał nagrodę specjalną. Ukończył Wyższą Szkołę Techniczną w Katowicach, a teraz studiuje projektowanie odzieży na Akademii Sztuk Pięknych w Łodzi.

Jak powstają ubrania, które potem kupujemy w sklepach? O tym w audycji Radio Trendy. Zaprasza Ewelina Potocka.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj